Złapało się stadko dzików

23 Październik 2013
12 warchlaków złapało się w nocy, z poniedziałku na wtorek, do pułapki zastawionej na ul. Węglowej.

Na terenie ogródków działkowych, między ulicą Węglową a Działkową, zadomowiło się stadko dzików. Właściciele działek zaalarmowali służby miejskie, że prawdopodobnie są to lochy z młodymi warchlakami. We wtorek nad ranem, do chwytni złapały się kilkumiesięczne zwierzęta.

- To warchlaki prawdopodobnie pochodzące od dwóch różnych loch, bo mniej więcej połowa z nich wygląda na dwa razy starsze od pozostałych – usłyszeliśmy po przyjeździe na miejsce.

Dziczki tłoczą się, wskakują jedne na drugie, próbują wydostać się z klatki. Z drugiej strony ogrodzenia, na terenie ogródków działkowych, nerwowo biegają dwie dorodne lochy. Dorosłe zwierzęta to matki warchlaków. - Bez nich młode nie zostaną wywiezione - wyjaśniają nam pracownicy firmy, która podpisała umowę z miastem na odławianie dzików.

- Próbujemy umożliwić dorosłym zwierzętom dołączenie do młodych. Nie jest to takie łatwe, bo na terenie działek jest wiele płotów i ogrodzeń, przez co zwierzęta nie mogą trafić do wejścia do klatki. Bez dorosłych młode nie pojadą w bezpieczne miejsce poza miastem – potwierdza Stanisław Domaszewicz, prezes koła łowieckiego „Leśnik” i zastępca kierownika w miejskim departamencie przedsiębiorczości i gospodarki komunalnej. - To stadko próbowaliśmy złapać już od dawna. Wabiliśmy zwierzęta, podrzucając im karmę w postaci ziaren kukurydzy, to ich ulubiony przysmak. Dziki były jednak sprytne i wyprowadziły się stąd na jakiś czas. Dopiero niedawno wróciły i udało się je schwytać.

Rodzinka dzików, składająca się z młodych i dwóch loch, pojedzie teraz za Odrę. Tam znajdą nowy dom na tyle daleko od miasta, by nie stanowić zagrożenia dla ludzi.

Mieszkańcy Zielonej Góry zgłaszali już odwiedziny dzików w okolicach ulic Szwajcarskiej, Foluszowej, Nowojędrzychowskiej. Zwierzęta wiele razy widziano również w pobliżu Raculki, os. Leśnego i os. Malarzy.

Przez trzy miesiące, od momentu podpisania przez miasto umowy na wyłapywanie dzików i tworzenie nęcisk na obrzeżach Zielonej Góry, złapało się już ok. 50 dzików. Na akcję miasto przeznaczyło 50 tys. zł. Umowa na wyłapywanie zwierząt obowiązuje do końca roku.

(kg)

 

Artykuły powiązane: 

Dziki zaczynają wpadać w pułapki

W środę schwytano dorodnego odyńca, dzień później siedem młodych przelatków. Odłów to efekt walki miejskich służb Zielonej Góry z dzikami.

Prezydent: - Wyprowadzimy dziki z miasta

- Trzeba wyprowadzić dziki z Zielonej Góry i tą sprawą się zajmujemy. Trzeba ją załatwić w sposób skoordynowany na całym terenie – twierdzi prezydent Janusz Kubicki