Stop wycince drzew!
Radni PO nie mają żadnych wątpliwości. Według nich, ostatnio wycięto tysiące drzew rosnących głównie na terenie zielonogórskich sołectw. Pytani o podstawę tej pewności, nie potrafili wskazać wiarygodnych źródeł.
- Ta liczba wzięła się głównie z naszych osobistych obserwacji oraz ze zdjęć, jakie podsyłają nam oburzeni mieszkańcy. Bombardowani tego typu informacjami, mamy prawo przypuszczać, że rozmiary ostatnich „prywatnych” wyrębów przyjęły rozmiary rzezi – tłumaczył dziennikarzom szef klubu radnych PO, Robert Sapa.
Jego klubowy kolega, wiceprzewodniczący rady miasta, Marcin Pabierowski ostrze krytyki skierował przeciwko ministrowi Janowi Szyszce, którego obciążył odpowiedzialnością za masową wycinkę drzew na prywatnych posesjach.
- Szybkie wznowienie prac nad „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta” umożliwi prowadzenie racjonalnej polityki ekologicznej. Wreszcie będziemy wiedzieli, które obszary miejskiej zieleni są cenne i ważne dla zdrowotności mieszkańców miasta – postulował M. Pabierowski.
Dziennikarze zapytali radnych PO o przyczyny ich poparcia dla idei budowy tzw. obwodnicy południowej miasta, skoro inwestycja ta może się wiązać z koniecznością wycinki tysięcy drzew.
- Po pierwsze, to są lasy przemysłowe. Ponadto bilans korzyści i strat jest korzystny. Pod topór trafi sporo drzew, ale zarazem wyprowadzimy z centrum miasta dziesiątki tysięcy samochodów. Poprawimy w ten sposób natlenienie miasta – tłumaczył R. Sapa.
(pm)