Zajmowali się parkiem Branickich, zajmą się Kiełpinem

22 luty 2017
Firma Park-M Poland ze Starego Sącza odnowi zabytkowy park w Kiełpinie. We wtorek podpisano umowę. Park ma być gotowy do 30 listopada. Koszt 1,4 mln zł.

- Praktycznie z parkami nic nie robiono przez 70 lat. Teraz jest okazja, by te zaległości nadrobić, bo wreszcie mamy pieniądze na ten cel – mówił zadowolony prezydent Janusz Kubicki. – To jeden z wielu terenów zielonych, które zrewitalizujemy za unijne pieniądze.

Kiedy jedziemy z Ochli do Kiełpina, to mało kto sobie zdaje sprawę, że po drodze mijamy park utworzony w XIX wieku. Z szosy dobrze widać piękną aleję dębową.

- Warto pamiętać, że zaprojektował go Peter Lenne, ceniony w swojej epoce architekt ogrodów. Ten sam, który projektował również bardziej znany i większy park w pobliskim Zatoniu – mówiła mieszkająca w Kiełpinie Agata Kusznierewicz-Sikora, specjalistka od zakładania i utrzymywania ogrodów. – Bardzo cenne są tutaj dęby, których wiele jest zarejestrowanych jako pomniki przyrody. Kiedyś był tu wspaniały układ wodny, składający się z dwóch stawów i łączącego je strumienia. To ma być odnowione. Dzisiejszy park nie wygląda dobrze, ale to jest do nadrobienia.

A. Kusznierewicz-Sikora będzie społecznie doradzać wykonawcy. – Będziemy współpracować. W ciągu dwóch tygodni nasi specjaliści zaczną inwentaryzację parku i prace projektowe. Posiadamy duże doświadczenie w odnawianiu parków – zapewniał dyrektor Mirosław Komytowicz z Park-M Poland. – Działamy już blisko 25 lat i zatrudniamy 500 osób. Pracujemy w całym kraju.

Jego firma chwali się m.in. rewitalizacją parku we Wrocławiu, parku zdrojowego w Rabce, ogrodów przy Zamku Królewskim w Warszawie czy parku Branickich w Białymstoku.

- Wierzę, że jesteśmy w stanie dobrze zrobić park w Kiełpinie. Zmieścimy się w terminie do 30 listopada. Będą, państwo, zadowoleni – zapewniał M. Komytowicz.

- To może wystartujecie do innych przetargów? Chcemy odnowić np. park w Ochli. Właśnie ogłaszamy kolejny przetarg – zachęcał prezydent Kubicki.

Plany miasta są olbrzymie. Od niewielkich terenów po duże kompleksy. – Takie niewielkie tereny zielone to park przy komendzie policji czy przy ul. Lechitów i Salomei – wyliczał wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. – Są też duże przedsięwzięcia. Na przykład rewitalizacja Doliny Gęśnika, Parku Winnego wokół Palmiarni czy odnowa parku w Zatoniu. W tym ostatnim przypadku mamy aktualne pozwolenie na budowę, które umożliwia zabezpieczenie ruin pałacu. Za kilka lat będzie to perełka.

(tc)