Dlaczego głosowaliście na nie?
Antonina Ambrożewicz-Sawczuk (Racula):- Rok 2016 dla połączenia byłby znacznie lepszy, bo pozwoli na spokojną pracę nad szczegółami połączenia. Przecież do dziś nie ma propozycji statutu nowej dzielnicy miasta, kompetencji jej radnych i budżetu. To wszystko dopiero trzeba będzie wynegocjować. Nie chcę mieszkańców pozostawić na lodzie.
Piotr Bandosz (Przylep): - Połączenie nie powinno przebiegać pod presją nierealnych terminów. Najpierw powinien powstać statut powiększonego miasta. Projekt ten powinien zaopiniować wojewoda oraz mieszkańcy, np. poprzez konsultacje społeczne. Na to wszystko potrzebujemy więcej czasu. Bez rzetelnych rozmów się nie obejdzie.
Dorota Bojar (Ochla): - Długo mówiono nam o połączeniu w 2016 r., a tu nagle takie dziwne przyspieszenie..., a na nasze uparte pytania o konkrety, słyszeliśmy tylko „Jakoś to będzie”. Nie odpowiada mi taka mało poważna formuła połączenia. Ponadto czuję się oszukana. Obiecywano nam referendum w mieście, były tylko konsultacje.
Sylwia Brońska (Zawada): - Cztery lat temu mieszkańcy Zawady, Jan i Stożnego zaufali mi i powierzyli mandat radnego. Za co im dziękuję. 18 maja br. ci sami mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko połączeniu. Jako ich reprezentantka, mogłam zagłosować tylko zgodnie z postawą moich wyborców. Ich wola jest dla mnie święta.
Robert Jankowski (Kiełpin): - Podejmowanie uchwał w trybie: już, natychmiast, jest dla mnie nie do przyjęcia. Przecież radni nie są maszynką do głosowania. Połączenie to zbyt poważna sprawa. Szanuję wolę mieszkańców, dlatego jestem za połączeniem, ale zdecydowanie odrzucam próbę połączenia w formule „łapu, capu”. Domagam się powagi.
Jacek Marciniak (Racula):- Powinniśmy się połączyć, ale z głową, jak ludzie dorośli. Przecież połączenie obejmie aż 17 sołectw. Materia jest trudna i skomplikowana. Musimy zatem zrobić wszystko, by nikt nam nie zarzucił, że z powodu bezmyślnego pośpiechu przegapiliśmy ważne problemy, że „wyprodukowaliśmy” niedoróbki.
Tadeusz Naskręt (Krępa):- 70 proc. mieszkańców Krępy opowiedziało się podczas referendum przeciwko połączeniu. Co prawda, ustawowo jestem radnym reprezentującym całą gminę, ale sercem związany jestem przede wszystkim ze swoim sołectwem, ze społecznością Krępy. W takich sytuacjach „koszula jest zawsze bliższa ciału”.
(pm)