Stawka za śmieci skorygowana w dół
O sprawie pisaliśmy w ostatnim numerze „Łącznika”. Przypomnijmy: od 1 lipca br. to gminy muszą zająć się odbiorem i zagospodarowaniem odpadów na swoim terenie, a nie – jak dotąd – firmy śmieciowe na podstawie indywidualnych umów z mieszkańcami. To prawdziwe wyzwanie dla gmin, dlatego wiele z nich łączy siły, zakładając związki gminne. Zielonogórski Związek Gmin powołano 2 stycznia br. i objął on miasto Zieloną Górę oraz Czerwieńsk, Świdnicę i gminę wiejską Zielona Góra. Trzeba było ustalić stawki opłat za odbiór śmieci w ramach związku i tu pojawił się problem. Gminy nie porozumiały się na walnym zgromadzeniu na początku marca, a 21 marca ustaliły stawki opłat: 15 zł miesięcznie od osoby za śmieci nieposegregowane i 10,40 zł za śmieci posegregowane. Mieszkańcy domków jednorodzinnych zapłaciliby 60 zł miesięcznie za śmieci nieposegregowane i 41,60 zł za śmieci posegregowane.
Weto prezydenta
Gdyby do tego doszło, mieszkańcy Zielonej Góry musieliby płacić więcej niż do tej pory i na dodatek – byłaby to druga podwyżka w tym roku (pierwsza nastąpiła z początkiem stycznia i wynikła z kosztów rozbudowy Zakładu Utylizacji Odpadów w Raculi). Dlatego stawki te zostały oprotestowane przez władze miasta Zielona Góra. – Nie pozwolimy na kolejną w tym roku podwyżkę – zapowiedział J. Kubicki i zaproponował związkowi gmin pozostawienie opłat na poziomie obowiązującym obecnie na terenie miasta. Przewodniczący ZZG Piotr Iwanus podkreślał, że stawki muszą być realne, czyli takie, do których nie będzie musiał dopłacać samorząd. – Płacić powinien zanieczyszczający – podkreślał.
Wtorkowe porozumienie
Do kolejnego zgromadzenia przedstawicieli ZZG doszło we wtorek. Po kilkugodzinnej debacie osiągnięto konsensus, zgodny z postulatami J. Kubickiego. Stawki zmieniono w dwóch punktach: zamiast 10,40 zł miesięcznie od osoby w przypadku selektywnej zbiórki śmieci w domach wielorodzinnych, przyjęto 8,80 zł. Z kolei w przypadku domków jednorodzinnych, stawkę 41,60 zł obniżono do 36,72 zł miesięcznie.
Wszyscy się cieszą
- Po to mamy związek gminy, żeby dochodzić do porozumienia i takie porozumienie udało się wypracować – mówi przedstawiciel gminy wiejskiej i wiceprezes zarządu ZZG Krzysztof Wołczyński. – Byłoby niewskazane, gdyby jedna gmina się wyłamała. Dobre jest to, że nowe stawki jeszcze bardziej zachęcają mieszkańców do segregowania śmieci. Dlatego różnica między opłatami za śmieci zbierane selektywnie i nieselektywnie jest tak duża.
- Cieszymy się, że gminy zgodziły się, iż nie można mieszkańców obciążać kolejnymi podwyżkami – komentuje wiceprezydent miasta i prezes zarządu ZZG Krzysztof Kaliszuk. – Ustaliliśmy też, że po III kwartale ocenimy sytuację pod względem finansowym i jeśli zajdzie taka konieczność, to my i pozostałe gminy dopłacimy do tego w formie składki do związku.
(mi)