Lekarstwo na samotność
W styczniu otwarto dom dla seniorów w Starym Kisielinie. Miejsce znalazło tam 30 osób. To trzecia tego typu placówka w mieście. W planach jest czwarta.
- Nie będziemy żałować funduszy na kolejne obiekty, które wychodzą naprzeciw potrzebom starzejącego się społeczeństwa - mówi wiceprezydent Marek Kamiński. - To element polityki senioralnej zainicjowanej przez prezydenta Marcina Pabierowskiego i jedna z jego głównych obietnic wyborczych. W ubiegłym tygodniu złożyliśmy wnioski do rządowego programu Senior Plus na utworzenie kolejnego domu dziennego pobytu dla seniorów przy ul. Moniuszki w partnerstwie z Polskim Komitetem Pomocy Społecznej i dwóch klubów dla seniorów w sołectwach.
Dom dziennego pobytu jest otwarty przez osiem godzin dziennie (zapewnia wyżywienie). To duża pomoc dla rodzin seniorów, które nie zawsze mogą zajmować się mamą czy tatą przez całą dobę. W bezpiecznej i przyjaznej atmosferze zielonogórzanie w kwiecie wieku mogą ciekawie spędzić czas w gronie rówieśników. - To świetne lekarstwo na samotność - podkreśla Kamiński.
Z kolei w klubach seniorów - otwartych przez cztery, pięć godzin - osoby starsze mogą liczyć na ofertę edukacyjną i kulturalną. To m.in. warsztaty, wykłady i spotkania z ciekawymi ludźmi. Atrakcje mają na celu wyciągnąć starsze osoby z domów. Blisko jedno trzecia zielonogórzan jest już w wieku senioralnym.
(rk)