„Winiarka” będzie jak nowa

Autorką „Winiarki” jest Halina Kozłowska-Bodek, rzeźbiarka i malarka, twórczyni m.in. „Ptaków” przy ul. Wazów. Rzeźba przedstawia postać kobiety, która niesie dzbany do wina, stoi na skwerze u zbiegu ulic Jedności i Sobieskiego. Powstała podczas Zielonogórskich Spotkań Rzeźbiarskich, odsłonięto ją w 1979 r. Przy realizacji projektu pomagał rzeźbiarz Tadeusz Dobosz. Winiarka spodobała się już na etapie wystawy projektów w BWA w 1977 r., jej pierwszy model skradziono z ekspozycji. Autorka odtworzyła projekt na podstawie dokumentacji. Złodzieja nigdy nie znaleziono.

„Winiarka” jest wykonana ze szkliwionej ceramiki gozdnickiej. To materiał tani i chętnie wykorzystywany w PRL-u, ale niezbyt trwały. - Woda, która wdziera się w szczeliny, zamarza zimą i rozszerzając objętość powoli rozsadza rzeźbę - diagnozuje T. Dobosz. Pośladki i prawa ręka są w fatalnym stanie. Odłupane fragmenty odsłoniły już zalany betonem rdzeń. Na ratunek rzeźbie pospieszył znawca. Autor kilku podobnych dzieł z tamtego okresu, m.in. „Bab” przed amfiteatrem, „Rodziny” na os. Łużyckim, „Korczaka” przy ul. Wyspiańskiego. Renowacją zabytków zajmował się m.in. w Berlinie i Hamburgu.

Do pracy przy „Winiarce” zasiada wcześnie rano. Zaczął od pozbycia się grzybów i pleśni. W renowacyjnym repertuarze jest m.in. naprawa spoin, mocowanie elementów, które odpadły, nałożenie woskowej powłoki, scalenie kolorystyczne, wyłożenie cokołu kaflami.

- To typowo konserwatorska praca, straszliwie żmudna - kwituje T. Dobosz. Nie narzeka jednak, bo podjada winogrona, które rosną przy „Winiarce”, a przed słońcem chronią go wysokie budynki otaczające skwer.

- Termin realizacji to koniec września, ale jest duża szansa, że zostanie ukończona wcześniej. To zależy głównie od pogody - mówi Kajetan Suder z Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki w magistracie.

(ah)