Salcum Fixum - z miłości do jakościowego jedzenia

29 Wrzesień 2023
Ponad 120 lat minęło, a przy Grottgera 1 (niegdyś Herrenstrasse) wciąż można kupić rzemieślnicze wędliny i kiełbasy. Choć właściciel i historia zupełnie inne, to smaki i zapachy przywodzą na myśl tradycyjne wyroby, które z tymi marketowymi nie mają nic wspólnego.

To z pewnością jeden z najładniejszych sklepów w mieście. Ściany wyłożone kaflami. Na nich, podobnie jak na suficie, bażanty. Jeśli chodzi o budynek, w którym mieszczą się delikatesy, historia zatoczyła koło. W okresie międzywojennym mieścił się tu sklep rzeźnika Adolfa Schöna, a w piwnicach pod sklepem jego wędzarnia, która zachowała się do dzisiaj. Ocalało też zabytkowe wnętrze sklepu, wyłożone ręcznie malowanymi płytkami. Przyciąga również nietuzinkowa nazwa - Salcum Fixum, którą wymyślił pan Czesław, ojciec właściciela.

- Tata po prostu tak mówił na salceson - śmieje się Jarosław Szlachetko. Ich działalność zrodziła się z miłości do jakościowego jedzenia. Już w latach 80., kiedy z zaopatrzeniem w sklepach było naprawdę krucho, robili kiełbasy i wędliny w domu w Sulechowie na potrzeby własne i najbliższych znajomych. Dziś wciąż działają w Sulechowie. To stamtąd mięsne wyroby przyjeżdżają do Zielonej Góry. Za firmę odpowiada wspólnie małżeństwo - Magdalena Pętlewska i Jarosław Szlachetko. Oprócz Salcum Fixum możemy ich spotkać na Twoim Zielonym Targu w Ochli, a ich wyroby w punkcie przy ul. Kraljevskiej 20 i w niektórych lokalnych restauracjach.

Nie tylko dla mięsożerców

Choć działalność Salcum Fixum opiera się głównie o wyroby mięsne, to na półkach znajdziemy również coś dla wegetarian. Jest nabiał, przetwory, soki owocowe, a nawet rękodzieło - ceramika i drewniane deski do krojenia i prezentacji żywności.  Podjęliśmy współpracę z regionalnymi wytwórcami, stąd pełna nazwa brzmi Salcum Fixum - Delikatesy Małych Producentów - wyjaśnia J. Szlachetko.

Właściciel twierdzi, że od zawsze łączyli jedzenie z dobrym samopoczuciem i zdrowiem. Na ich domowe talerze również trafiają regionalne, sezonowe produkty. - Cieszymy się, że społeczna świadomość dotycząca jedzenia ciągle rośnie. Klienci coraz częściej szukają jakości - mówi właściciel.

Bez wypełniaczy

Ta akurat jest dumą Salcum Fixum. Żywność jest certyfikowana, na Targach Poznańskich niejednokrotnie byli nagradzani Perłą, a ich cztery produkty (bułczanka, czarny salceson, kiełbasa kresowa i kiełbasa rzemieślnicza) znalazły się na liście produktów tradycyjnych ministra rolnictwa. Produkują tradycyjne wędliny bez wypełniaczy - glutenu, sztucznych dodatków i konserwantów. Stąd wyższe ceny od tych w markecie.

Jak sama nazwa wskazuje, w Salcum Fixum najlepiej schodzi… salceson. Po niego również z największą przyjemnością sięga pan Jarosław, choć w czołówce znalazła się również biała kiełbasa.

Dumą zakładu jest także szynka suszona długo dojrzewająca czy mortadela z pistacjami w stylu włoskim. Wszystko, od początku do końca, wyprodukowane samodzielnie i po domowemu.

(ah)