Oto wieża dla jerzyków!
Właśnie do urzędu trafił projekt techniczny wieży lęgowej dla jerzyków. To swoisty symbol realizowanego w mieście budżetu obywatelskiego. Nikt wcześniej się nie spodziewał, że zielonogórzanom coś takiego jest potrzebne.
Jednak jest. Sami za tym głosowaliśmy.
Można się zdziwić
- Pełne zaskoczenie. Nie dość, że ktoś zgłosił taki pomysł, to jeszcze ludzie go przegłosowali. I ten projekt realizujemy. Ja nigdy bym się nie domyślił, że zielonogórzanie mają takie potrzeby. Dzięki budżetowi obywatelskiemu, wiemy czego chcą mieszkańcy – komentuje prezydent, Janusz Kubicki, który przy każdej okazji wspomina o wieży lęgowej dla jerzyków jako symbolu budżetu obywatelskiego.
Przypomnijmy. Budżet obywatelski realizujemy w Zielonej Górze po raz pierwszy. Prezydent przeznaczył na ten cel 3 mln zł. Mieszkańcy, we wrześniu zeszłego roku, najpierw zgłaszali różne propozycje inwestycji, nad którymi głosowali w październiku.
Akcja okazała się niesamowitym sukcesem – nad budżetem zagłosowało 11.640 osób. Nikt się nie spodziewał tak pozytywnego odzewu, takiej frekwencji.
Rywalizacja była bardzo zaciekła. Cztery pierwsze projekty zgarnęły prawie całą pulę – 2,9 mln zł. Są to:
1. Budowa Zielonej Strzały – koszt 1,4 mln zł – 9.749 punktów.
2. Modernizacja boiska „Chynowianka” - 400 tys. zł – 7.394 punkty.
3. Budowa drogi rowerowej przy południowej części al. Wojska Polskiego - 400 tys. zł – 7.063 punkty.
4. Budowa ścieżki pieszo-rowerowej i oświetlenia ul. Krępowskiej - 700 tys. zł – 5.982 punkty.
I tak budżet obywatelski wykorzystał swoje finansowe możliwości. Dlatego prezydent postanowił dołożyć trochę pieniędzy i za 366 tys. zł zrealizować jeszcze 10 mniejszych zadań, które zdobyły dużo głosów. Wśród nich znalazła się wieża lęgowa dla jerzyków, która zdobyła 1.059 punktów.
A po co i komu ona potrzebna?
Aktywne jerzyki
- Jerzyki to ptaki, których populacja cały czas spada. A to bardzo pożyteczny ptak – tłumaczy prof. Leszek Jerzak, szef Ligi Ochrony Przyrody, która zgłosiła propozycję ustawienia wieży lęgowej. – Jerzyki są bardzo aktywne. W zasadzie, cały czas są w ruchu. W powietrzu zbierają pożywienie, kopulują, nawet śpią. Lądują głównie podczas okresu lęgowego, budując gniazdo i karmiąc pisklęta. Cały czas polują na komary i muchy. Lepiej, gdy robią to ptaki, niż gdy używamy chemię. Gdy otaczają nas zwierzęta i ptaki, to komfort życia ludzi jest wyższy.
Z jerzykami jest jednak problem, bo do gniazdowania wybierają różne szpary i zakamarki w budynkach. Tymczasem w całej Europie, w ramach termomodernizacji, ocieplane są budynki i ptaki tracą dostęp do gniazd.
- Tak jest wszędzie. Dlatego, w zamian, trzeba montować na budynkach budki lęgowe albo stawiać odpowiednio wysokie wieże lęgowe – tłumaczy prof. Jerzak.
Jak wysokie? Paweł Urbański, dyrektor Departamentu Inwestycji Miejskich i Zarządzania Drogami, zagląda do dokumentacji, która właśnie trafiła do magistratu. Projekt wykonali architekci z Uniwersytetu Zielonogórskiego: Marek Pawłowski, Paweł Błażejewski, Paweł Kochański i prof. Jakub Marcinowski.
- Wieża będzie miała, od ziemi do szczytu dachu, prawie pięć metrów wysokości – wylicza dyrektor Urbański. – Zmieszczą się tutaj 32 skrzynki lęgowe. Najniżej położona znajdzie się ok. 4 m nad ziemią.
Ptak ma ulubione miejsca
To ważne, bo jerzyki startują do lotu, wyskakując z gniazda. Muszą być kilka metrów nad ziemią.
- A skąd taki jerzyk będzie wiedział, że ta budowla jest przeznaczona dla niego? Przecież nie ustawicie drogowskazów – pytam prof. Jerzaka. W końcu, prawdopodobnie, zielonogórska konstrukcja będzie zaledwie drugą w Polsce.
- On ma ulubione miejsca, w których przebywa. Wybiera takie, wokół których jest przestrzeń. Zasiedlenie potrwa dwa, trzy lata. Jerzyki są bardzo aktywne, dlatego będą chciały sprawdzić, co to za miejsce – tłumaczy naukowiec. – Ptaki myślą. Wreszcie pojawi się odważny ryzykant, który wejdzie do środka i sprawdzi, że nic im w środku nie grozi. Wejdzie. Wyjdzie. Nic się nie stało. Jest dobrze. A ponieważ te ptaki tworzą kolonie, to po ryzykancie pojawią się kolejne jerzyki.
Na razie wieży jeszcze nie ma. Na razie jest projekt. – Wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę. Później sprawdzimy oferty firm i do roboty. Wieża powinna być gotowa do końca sierpnia – planuje dyrektor Urbański. Stanie koło parkingu przy ul. Tadeusza Zawadzkiego Zośki, nieopodal szkoły.
JERZYK
Jerzyk, to jeden z kilku gatunków ptaków, występujących w Europie, uzależnionych od miejsc gniazdowania w budynkach. Zamieszkuje głównie tereny zurbanizowane, wykorzystując szczeliny w budynkach i stropodachach. Gatunek chroniony. W Polsce przebywa od początku maja, zazwyczaj do końca sierpnia. Prowadzi głównie powietrzny tryb życia. Polska populacja jerzyka jest duża, ale o wyraźnej tendencji spadkowej. Ponieważ nowoczesne budownictwo ma mało zakamarków odpowiednich dla ptaków, a stare budynki są remontowane i ocieplane, jerzyk traci swoje miejsca gniazdowania. Rozmiary: długość ciała ok. 16-18 cm, rozpiętość skrzydeł ok. 40-45 cm, waga ok. 30-52 g. Żywi się drobnymi owadami, które chwyta w locie szeroko rozwartym dziobem. W pogoni za zdobyczą osiąga prędkość 200 km/h.
Prace trwają
A co się dzieje z innymi inwestycjami z budżetu obywatelskiego?
Najbliżej realizacji była kontynuacja budowy Zielonej Strzały. Po przetargu okazało się jednak, że 1,4 mln zł zapisane w budżecie to za mało. Trzeba było zmienić koncepcję. – Zrezygnowaliśmy z kładki nad ul. Kożuchowską, w zamian wydłużyliśmy ścieżkę. Myślę, że w najbliższym czasie ogłosimy kolejny przetarg – tłumaczy dyrektor Urbański. Gotowy jest też projekt modernizacji boiska „Chynowianki”. Na przełomie miesiąca powinien być rozstrzygnięty przetarg na realizację tego przedsięwzięcia. Prace trwają przy kolejnych dwóch dużych zadaniach: drodze rowerowej przy południowej części al. Wojska Polskiego i ścieżce pieszo-rowerowej oraz oświetleniu ul. Krępowskiej. W obu przypadkach kończą się prace nad projektami.
Tomasz Czyżniewski
T.Czyzniewski@LZG24.com.pl