Radni gminy zajmą się połączeniem
Radna Antonina Ambrożewicz-Sawczuk na ostatniej sesji Rady Gminy (1 marca) zaapelowała o powołanie zespołu, który przeciwdziałałby idei władz miasta dotyczącej połączenia miasta i gminy w jeden organizm samorządowy. Następnie 13 marca doszło do spotkania, na którym inicjatywa ta została podchwycona, choć nie doszło jeszcze do ukonstytuowania się zespołu. W jego skład weszli radni: Ambrożewicz-Sawczuk, Piotr Bandosz z Przylepu, Wiesław Kuchta z Drzonkowa, Krzysztof Wołczyński z Łężycy oraz Sylwia Brońska z Zawady, a także młody rolnik Rafał Nieżurbida, uczestniczący w większości spotkań integracyjnych organizowanych przez miasto w sołectwach gminy.
Przygotują harmonogram
- Będziemy mówili o sprawach autentycznych, a nie wziętych z kosmosu – podkreśla radna Ambrożewicz-Sawczuk. – Prawdą dalej zajdziemy niż konfabulacją. Będziemy żądać prawdziwych informacji na temat połączenia. Gdybym słyszała prawdziwe argumenty, zarówno „za” jak i „przeciw” połączeniu, to być może nawet zastanowiłabym się, czy nie zagłsować w referendum za połączeniem.
Radna podkreśla, że niebawem zespół się ukonstytuuje i przygotuje harmonogram działań. – Chcemy działać wspólnie z podobną grupą, która zawiązała się przy Radzie Powiatu Zielonogórskiego – dodaje. – Bo jak dotąd, to w sprawie połączenia gmin, nikt nie rozmawia z powiatem.
Z kolei radny Wołczyński mówi: - Pan reprezentuje „Łącznik Zielonogórski”, a więc jest pan zwolennikiem połączenia i pokazuje pan tę sprawę jednostronnie. To sprawia, że część informacji jest oparta na półprawdach. Chcemy temu przeciwdziałać i pokazywać nie tylko plusy ale i minusy połączenia. Możemy stać po dwóch stronach barykady, możemy różnić się poglądami, ale cieszę się, że możemy też kulturalnie rozmawiać i wymieniać się argumentami na odpowiednim poziomie intelektualnym.
Radna Brońska nie chce na razie wypowiadać się w sprawie swojego udziału w zespole: - Poczekajmy, aż zaistnieje on w sposób formalny – odpowiada.
To nie oręże przeciwko połaczeniu
Przewodniczący Rady Gminy Jacek Rusiński podkreśla, że – wbrew doniesieniom mediów – zespół nie ma być jakimś orężem w walce z połączeniem gmin. - Ten zespół ma za zadanie obiektywnie informować o wszystkich aspektach połączenia, bez względu na to, czy są to argumenty za czy przeciw – mówi. – Osobiście nie angażuję się w prace tego zespołu, żeby nie było zarzutów, że wywierane są jakiekolwiek naciski ze strony przewodnictwa rady.
Co na to władze gminy wiejskiej? – To suwerenna decyzja radnych i pozostawiam to bez komentarza – odpowiada wicewójt Ireneusz Bogucewicz. - Nie zajmuję się tym, bo powołanie zespołu nie ma żadnego wpływu na moje funkcjonowanie jako urzędnika.
Michał Iwanowski
Mich.iwanowski@gmail.com