Zielonogórska firma reprezentowała Polskę
Tego jeszcze nie było! Zielonogórska firma DTP trafiła w centrum uwagi globalnych mediów gospodarczych!
- Firma DPT jako pierwsza została zaprezentowana kanclerz Angeli Merkel i premier Beacie Szydło podczas uroczystości otwarcia największych przemysłowych targów na świecie Hannover Messe. Jak do tego doszło?
Janusz Szajna, nauczyciel akademicki i prezes zarządu zielonogórskiej spółki DTP: - W listopadzie zeszłego roku odwiedziła Zieloną Górę Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Pani minister bardzo zainteresowała się działalnością naszej firmy, w ten sposób DTP, obok 12 innych polskich firm, została zaproszona do udziału w hanowerskich targach.
- Skąd zainteresowanie polskiego rządu niemieckimi targami?
- Organizatorzy tegorocznych Hannover Messe ogłosili Polskę krajem partnerskim, w zeszłym roku były nim USA. Kraj partnerski jest fetowany w szczególny sposób: ma w prestiżowym miejscu stoisko narodowe, w uroczystości otwarcia uczestniczą szefowie rządów. Kanclerz Niemiec osobiście odwiedza stoiska firm rekomendowanych przez partnerski kraj. Całość jest transmitowana przez główny kanał niemieckiej telewizji publicznej.
- Czyli pompa i celebra...
- Trochę tak, ale to także dowód uznania ze strony gospodarzy oraz dobra promocja, bo za tą pompą i celebrą stoją wielkie nazwiska niemieckiej gospodarki. Pozytywna opinia wygłoszona pod naszym adresem przez legendę niemieckiej gospodarki Dietmara Hartinga ma znacznie większe znaczenie od tony kolorowych reklamówek. I jeśli dyrektor zarządzający koncernu Eplan, M. Brandl, powiedział o nas do pani kanclerz – „To super firma, super inżynierowie, super innowacje”, to jego słowa poszły w świat i swoje znaczą.
- Czym zachwyciliście polityków i gigantów niemieckiego przemysłu?
- Pokazaliśmy trzy nasze produkty, które przygotowaliśmy dla wielkich niemieckich firm: Harting, Eplan i Rittal. Ta pierwsza oferuje rozwiązania systemowe z zakresu przemysłowych złączy elektrycznych i elektronicznych, Eplan jest wiodącym producentem oprogramowania dla rozwiązań inżynierskich, Rittal specjalizuje się w produkcji szaf sterowniczych. Nasze produkty pozwolą tym trzem firmom np. skrócić proces końcowego montażu, znacznie podnosząc przy tym wydajność i jakość pracy monterów.
- Brzmi to wszystko bardzo tajemniczo...
- Trochę magii w tym jest, bo programy DTP wykorzystują efekt trójwymiaru. Obrazowo mówiąc: technik pracujący przy nowych szafach sterowniczych, np. w halach Simensa, będzie miał specjalne okulary, przez które będzie mógł normalnie oglądać świat. Ale to nie będą zwykłe okulary, te bowiem zarazem będą mogły pełnić rolę projektora, który w realnie istniejącej przestrzeni „wyświetli” wybrane przez montera elementy instalowanego czy naprawianego oprzyrządowania. Okulary, wykorzystując np. internet, mają stałą łączność z centralną bazą danych. Dzięki temu monter będzie mógł dowolnie powiększać obraz interesujących go elementów, łącznie z pełnymi obrotami wokół ich osi. Mało tego, okulary jednocześnie będą pełnić rolę instruktora, podpowiadając każdy kolejny krok, czyli: co i gdzie trzeba zrobić. Ten przykładowy monter, dzięki naszym programom, nie będzie musiał dźwigać ciężkiej torby pełnej papierowych katalogów czy schematów. Pstryknie palcami i każda żądana informacja pojawi się w jego polu widzenia.
- Za moment wasze programy trafią do rąk normalnych zjadaczy chleba. Opanujecie cały świat?
- Pamięta pan pierwsze telefony komórkowe, jak były duże, ciężkie i nieporęczne? Podobnie będzie z przemysłowymi okularami umożliwiającymi projekcję i widzenie obrazu w 3D. Dziś, są jeszcze duże i trochę niewygodne, ale jutro czy pojutrze osiągną miniaturowe rozmiary, wówczas ich możliwości staną się wprost nieograniczone. Właśnie na ten moment czekamy (śmiech).
- Dziękuję.
Piotr Maksymczak