Jest kanalizacja w Raculi i Drzonkowie
Koniec zeszłego roku. Świetlica w Raculi. Stoły już przygotowane do zabawy sylwestrowej.
- Jak wygląda sytuacja? – pytamy radnego Tomasza Sroczyńskiego, wiceprzewodniczącego rady miasta, a do niedawna sołtysa Raculi.
- Wszystko jest przygotowane – żartuje T. Sroczyński rozglądając się po sali. – A tak na serio, to wreszcie można odetchnąć z ulgą. Ile trzeba było się nawalczyć z poprzednią firmą. Ile było z tym kłopotów. Z ostatnim wykonawcą bardzo dobrze się współpracowało. Inwestycję skończył w terminie. Wygląda to dobrze. O jakości robót, ostatecznie przekonamy się jak ludzie zaczną się podłączać.
Budowa kanalizacji w Raculi i Drzonkowie to prawie epopeja. Przetarg, ogłoszony w maju 2011 r., wygrała wrocławska firma Wrobis i natychmiast wynajęła firmę Usbor a później Hydrobud z Lubina jako podwykonawców. Te nie dały rady mimo przedłużonego co rok terminu. Rozkopane ulice i nikłe tempo prac, to była codzienność na budowie.
- Cholery można dostać, gdy się na to patrzy – to wyjątkowo łagodny komentarz mieszkańców komentujących dwa lata temu tempo prac.
- Dlatego musieliśmy wyrzucić ich z placu budowy. Trzeba było szukać nowego wykonawcy. Muszę przyznać, ze dobrze trafiliśmy. Tylko życzyć sobie żeby takich firm było jak najwięcej. Były oczywiście różne problemy, ale wreszcie inwestycja została zakończona – cieszyła się prezes Jilek.
Przedsiębiorstwo Robót Wodno-Kanalizacyjnych i Ekologicznych EKO-WOD ze Świdnicy nie miało łatwego zadania, bo musiało poprawiać to, co inni spaprali.
EKO-WOD miał do wykonania ok. 5 km kanalizacji grawitacyjnej i 12 tłoczni. Wyzwaniem było też odtworzenie nawierzchni dróg, np. drogi wojewódzkiej (ul. Drzonków-Olimpijska), którą po poprzednikach jedynie prowizorycznie połatano.
- Słowa dotrzymałem, inwestycja została skończona w terminie. Mam nadzieję, że będziemy jeszcze współpracować przy kolejnych inwestycjach – podsumował zadowolony Mariusz Sośniak, prezes EKO-WOD.
Zadowolony był również przewodniczący rady dzielnicy Mariusz Zalewski (mieszkaniec Drzonkowa). – Ta inwestycja kosztowała nas wszystkich wiele nerwów. Wreszcie, po kilku latach opóźnienia kanalizacja jest gotowa. Nic tylko się podłączać.
- Zainteresowanie jest bardzo duże. Sporo ludzi złożyło już odpowiednie dokumenty, a mnie się pytają ile ja płacę i czy podłączenie się do kanalizacji jest opłacalne – uśmiecha się sołtyska Drzonkowa Renata Woźniak. Jej dom od lat jest podłączony do sieci wokół starej drzonkowskiej oczyszczalni ścieków.
A jak pani sołtys ocenia przebieg jakość prac?
- Najważniejsze, ze wreszcie to jest koniec rozkopów. Część ulic ma nawet lepszą nawierzchnię niż wcześniej. Nie najlepiej wygląda to na ul. Olimpijskiej nieopodal kapliczki, bo tam jeszcze będą prowadzone inne prace i jesteśmy umówieni, że wtedy ją poprawimy – odpowiada R. Woźniak.
To był ostatni etap kanalizowania tzw. aglomeracji zielonogórskiej, który kosztował ok. 300 mln zł, z tego ok. 180 mln zł sfinansowała Unia Europejska. Jednak to nie koniec inwestycyjnych planów ZWiK.
- W najbliższych latach chcemy sięgnąć po kolejne środki unijne i skanalizować Ochlę i Zatonie – B. Jilek opowiadała o planach firmy. – Planujemy rozbudowę oczyszczalni ścieków oraz budowę sieci wodociągowej w Krępie, Łężycy i Czarkowie. Myślimy również o doprowadzeniu wodociągu do Wilkanowa.
Na koniec uroczystości Stanisław Kuś, który w ZWiK odpowiada za utrzymanie sieci odebrał klucze od tłoczni pompujących ścierki do oczyszczalni. – Mamy ich już 72 – podsumował.
(tc)