Piękne te nasze zabytki - udana rewitalizacja miasta
Chodzi o zabudowania przy rondzie Chrobrego – Bohaterów Westerplatte. Do niedawna szary, brudny budynek nabrał ciepłych, wyrazistych kolorów akcentujących wszystkie detale na elewacji. To jeden z najpiękniejszych budynków fabrycznych w mieście – dawna fabryka koniaków Raetscha wybudowana pod koniec XIX wieku na istniejącej wówczas w tym miejscu winnicy. Trochę przypomina niewielki pałacyk. Pewnie dlatego, że w jednym budynku mieszkał właściciel, a w drugim produkował alkohol. Od frontu trudno je było odróżnić. I to tutaj we wtorek podsumowano tegoroczny program rewitalizacji.
- Cieszę się, że jesteśmy akurat w tym miejscu, bo mam okazję podziękować właścicielom za ich pracę. Bez takich zapaleńców nie byłby możliwy taki remont – rozpoczął prezydent Janusz Kubicki, prawie na siłę sadzając obok siebie Piotra Czyżewskiego z firmy Da-Sa, który jest znany z tego, że nie lubi występować publicznie. Na sali siedział jeszcze jego wspólnik Dariusz Sanojca. Firma obu panów znana jest również z innej sztandarowej inwestycji – rewitalizacji dawnej fabryki włókienniczej przy ul. Fabrycznej, zamienionej na lofty.
- Robimy to z zamiłowania. Nie ukrywam, że to ciężka praca – z uśmiechem tłumaczył P. Czyżewski. – Staraliśmy się to robić z jak największą starannością. Nad przywróceniem blasku dekoracjom elewacji frontowej pracował znany zielonogórski rzeźbiarz Tadeusz Dobosz. Były bardzo zniszczone. Jeszcze trochę, a nie byłoby czego ratować.
Ze współpracy z inwestorem bardzo zadowolona była miejska konserwator Izabela Ciesielska. – Dzięki odkrywkom na murach przywróciliśmy pierwotny kolor elewacji. Wróciliśmy do historycznego wyglądu. Nowa stolarka np. drzwi wejściowych wręcz zaprasza do środka – opowiadała.
Odnowa elewacji (wnętrza pozostały bez zmian) odbyła się dzięki wsparciu miejskiego programu rewitalizacji. Właściciel otrzymał wsparcie w wysokości 20 proc. kosztów odnowy budynku.
- W zależności od rodzaju robót inwestor może dostać od miasta wsparcie do 50 proc. kosztów. Wszystkie przypadki traktowane są indywidualnie – tłumaczył Paweł Urbański, dyrektor departamentu inwestycji i zarządzania drogami. – W 2012 r. na 30 zadań miasto przekazało 1 mln 380 tys. zł.
Dzięki temu oprócz fabryki koniaków wyremontowano również m.in. elewacje budynków przy ul. Kupieckiej 19, Sobieskiego 4-6, Sikorskiego 15, Fabrycznej 17 czy Reja 10. Na 14 budynkach wyremontowano dachy (w tym na kościele ewangelicko-augsburskim). Program będzie kontynuowany w przyszłym roku. W budżecie jest na ten cel 1,1 mln zł.
(tc)