Życzenia Czytelników na Boże Narodzenie
Alicja Spaczyńska i Jakub Ciołek
licealiści z Zielonej Góry:
- Sobie nawzajem życzymy samych szkolnych sukcesów, zwłaszcza zdania majowej matury z dobrym wynikiem, a potem dostania się na wymarzone studia. Zielonogórzanom życzymy dużo spokoju i jak najwięcej uśmiechów, życia bez kłótni. I żeby miejskie życie wzbogaciło się o większą liczbę interesujących wydarzeń kulturalnych.
Janusz Kubicki,
prezydent Zielonej Góry:
- Życzę wszystkim czytelnikom „Łącznika Zielonogórskiego” wesołych, rodzinnych i ciepłych Świąt Bożego Narodzenia. Niech Nowy Rok prawdziwie nas połączy! Niech przyniesie każdemu wiele szczęścia! Niech dopisuje Państwu zdrowie i dobry humor! Do zobaczenia w nowej Zielonej Górze!
Mariusz Zalewski,
wójt:
- Boże Narodzenie to święto, któremu towarzyszą silne przeżycia wewnętrzne, skłaniające do refleksji. Zarazem to święto rodzinne. Mamy dla siebie więcej czasu. Dzięki temu zyskujemy wiele pozytywnej energii. Niewątpliwie rok 2015 będzie pełen zmian i nadziei. Życzę wszystkim, by te nadzieje się spełniły.
Marika Słobodzian
z Zielonej Góry:
- Mój malutki synek, Oskar, ma specjalne życzenia dla babci Małgorzaty i dziadka Sylwestra - żeby dostawali wysokie emerytury, nie potrzebowali lekarskiej pomocy i spędzili święta w cieple domowego ogniska. Bratu, Damianowi, życzę udanej sesji egzaminacyjnej. A siostrze, Kamili, samych dobrych szkolnych ocen.
Krzysztof Janik
z Drzonkowa:
- Swoje życzenia kieruję pod adresem najbliższej rodziny: żony Krystyny, córki Janet i syna Chrisa. Żonie życzę zadowolenia z męża i dzieci, a im, aby pokończyły dobre szkoły. Przy okazji życzę zielonogórzanom, aby byli bardziej radośni, weselsi i milsi dla siebie. Zielona Góra ma duże szanse na rozwój.
Anna Miska
z Zatonia:
- Pod choinką nie musi być dużo prezentów. Dla moich rodziców, najważniejsza jest serdeczna atmosfera przy wigilijnym stole. Dlatego życzę moim rodzicom udanego wieczoru kolęd. Żeby ciepło tego wieczoru przetrwało jak najdłużej. Mam również życzenie, by prezydent Kubicki czasami przyjechał do naszej wsi.
Kacper Czechowski
z Raculi:
- Moim rodzicom, Kamili i Mirosławowi, życzę dużo miłości i dużo prezentów. Aby te święta były bardzo radosne. Moim sąsiadom życzę wszystkiego dobrego i żeby ten przyszły rok obył się bez waśni. A władzy miejskiej życzę, by nie zapomniała o ludziach, żeby potrafiła wsłuchiwać się w nasze potrzeby.
Michał Grapik
z Marzęcina:
- Moja siostra, Paulina, wyjechała do Anglii, w poszukiwaniu dobrej pracy. Bardzo chciałbym, aby się jej udało. Moim rodzicom, Barbarze i Krzysztofowi, życzę, by następne święta pozwoliły całej rodzinie zasiąść przy wigilijnym stole. Sąsiadom i znajomym życzę, by wreszcie wybudowano potrzebny we wsi chodnik.
Grzegorz Wojtowicz
z Zielonej Góry:
- Przez lata pracowałem na lotnisku w Düsseldorfie. W okresie świątecznym przywdziewałem strój Mikołaja i paradowałem po lotniczym porcie. Teraz chciałbym złożyć życzenia chorej żonie, Lydii, by operacje omijały ją szerokim łukiem. Sobie życzę jak najwięcej spokoju. Już nie tęsknię za silnymi emocjami.
Kamila Sieradzan
z Raculi:
- Moim rodzicom, Justynie i Piotrowi, życzę dużo zdrowia, szczęścia i suto zastawionego wigilijnego stołu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będą musieli korzystać z pomocy lekarzy, a przynajmniej bez kolejek. Sobie życzę szampańskiej nocy sylwestrowej, czego życzę również wszystkim zielonogórzanom.
Marian Marszałek
z Drzonkowa:
- Mojej kochanej żonie Wiolecie życzę, by ten przyszły rok był lepszy od obecnego. Żeby spełniły się jej najskrytsze marzenia. Żeby uśmiech na jej twarzy gościł od świtu do zmierzchu. Mieszkańcom gminy życzę, by od nowego roku zaczęły się spełniać wszystkie dane nam obietnice, nie tylko te o tańszych biletach.