Zielonogórskie Amazonki skończyły 30 lat
Zielonogórskie Stowarzyszenie Amazonek służy wsparciem zarówno emocjonalnym, jak i praktycznym, przywracając kobietom wiarę w powrót do normalnego życia i pomagając im pokonać strach przed chorobą. Nic tak nie motywuje, jak życzliwość innych, spotkania, rozmowy i wymiana doświadczeń, nawet tych najtrudniejszych. - Jestem pod wrażeniem niespożytej energii, entuzjazmu i ogromnej aktywności środowiska Amazonek. Tworzą panie rodzinę, która daje konkretne wsparcie, ale też bezcenną otuchę i nadzieję - mówił prezydent Marcin Pabierowski.
Na czele stowarzyszenia Amazonek stoi prezeska Anna Czyż. Choroba dotknęła ją 20 lat temu. Swoim doświadczeniem, podobnie jak inne wolontariuszki, dzieli się z pacjentkami, którym trudno unieść ciężar choroby. - Rak to nie musi być wyrok. Można po nim żyć pełną piersią. Jest jednak warunek: należy się badać - podkreśla A. Czyż. - Nasze stowarzyszenie działa też profilaktycznie. Uczymy kobiety jak badać piersi, używamy fantomów.
Bycie członkiem tego szczególnego środowiska, działanie razem, by przezwyciężać chorobę wzmacnia i zbliża na całe życie. Tę więź można było poczuć podczas jubileuszu. Trudne doświadczenia nie izolują pań od społeczeństwa. Wręcz przeciwnie - są motorem do działania na rzecz innych chorych kobiet.
(ah)