ZGK ma plan na kolejne inwestycje

14 luty 2024
Nikt nie ma złudzeń - ilość śmieci produkowanych przez Polaków wciąż rośnie i w najbliższych latach będzie rosła. Podobnie jest w Zielonej Górze. Co robić by hałda odpadów w Raculi nie była coraz większa? - Zbudujemy odpowiednią instalację do przetwarzania odpadów komunalnych - słyszymy w magistracie.

Teraz jest tak. Porządny zielonogórzanin sortuje w domu śmieci: osobno makulatura, osobno plastik, osobno szkło i odpady zmieszane. Pakuje to w worki i wynosi do kolorowych pojemników ustawionych na osiedlach. Pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej zwożą wszystko na składowisko w Raculi. Tutaj śmieci są dalej segregowane. Część zostaje na miejscu, część trafia do dalszego przetworzenia. I tu zaczyna się kłopot. Trzeba znaleźć odbiorców, którzy np. posegregowane opakowania plastikowe odbiorą.

- Żeby to zrobili, musimy im zapłacić - tłumaczy Krzysztof Sikora, prezes ZGK. Od kilku lat pracuje nad tym, jak to zmienić. - Chcemy na składowisku postawić halę do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Bardzo nowoczesną, w dużej mierze zautomatyzowaną i bardzo wydajną. Mamy gotową koncepcję, ekspertyzy, decyzję środowiskową, lokalizacyjną i program funkcjonalno-użytkowy. Wkrótce wystartujemy do konkursu na dofinansowanie inwestycji m.in. z unijnego programy FENiKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę Klimat Środowisko). Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem budowę zakończymy pod koniec 2027 r. Kosztować będzie około 180 mln zł, 85 proc. kwoty będzie pochodzić z Unii Europejskiej.

Założenie jest takie: bardzo dokładnie segregujemy i przerabiamy odpady. Duża ich część zostanie przerobiona i przygotowana do ponownego użycia, np. rekultywacji terenów. Jednak najważniejszy będzie RDF. To paliwo powstałe w procesie odzysku odpadów komunalnych posiadających wysoką wartość opałową. Mogą to być np. przerobione panele wykonane z tworzyw sztucznych, folii, papieru czy drewna. Najważniejsze, że taki produkt świetnie się pali.

- RDF może być w formie proszku, luźnego granulatu, czy sprasowanych cegiełek lub brykietów. Będziemy go produkować w Raculi i sprzedawać np. do elektrowni. Oglądałem taką działającą instalację. Jej właściciele RDF dostarczają akurat do cementowni - opowiada prezes Sikora. - Teraz za odebranie segregowanych odpadów musimy zapłacić, a RDF będziemy sprzedawać. Jest on uznawany za paliwo odnawialne, zielone paliwo. To wpisuje się w zieloną politykę Unii Europejskiej.

Eksperci wyliczyli, że Zielona Góra na oświetlenie ulic i miejsc publicznych zużywa rocznie około 9 tys. MWh energii elektrycznej. Instalacja w Raculi, działając na 100 procent, z odpadów wytworzy rocznie tyle paliwa, by móc wyprodukować 11 tys. MWh energii. Jest o co walczyć.

Prezes Sikora zakłada, że dzięki produkcji tego paliwa znacznie obniży koszty funkcjonowania składowiska w Raculi, które funkcjonuje w tym miejscu od 1961 r. i nie trzeba go będzie powiększać.

(tc)