Jak wygląda archiwum? Sprawdź!
We wtorek uroczyście otwarto nową siedzibę Archiwum Państwowego w Zielonej Górze. – To chyba jedyne takie archiwum w Polsce, do którego student może przyjść w kapciach – żartował prorektor prof. Wojciech Strzyżewski. Rzeczywiście, nowy budynek jest oddalony o jakieś 20 metrów od akademika Wcześniak. Na terenie należącym kiedyś do uczelni powstał nowoczesny budynek, tu akta - liczące nawet po kilkaset lat - będą miały bardzo dobre warunki przechowywania.
- Budynek jest wprost naszpikowany elektroniką. Czujniki dbają, by w magazynach była odpowiednia wilgotność i temperatura. Do tego mamy również nowoczesne pracownie, gdzie dokumenty poddawane są renowacji – tłumaczy dyrektor placówki Tadeusz Dzwonkowski. – Nowa siedziba wystarczy nam na 25 lat.
Pełną parą trwa też digitalizacja zbiorów – czyli skanowanie dokumentów i umieszczanie wersji elektronicznej w internecie. W Zielonej Górze rocznie można zeskanować 120 tys. sztuk.
- W skali kraju mamy tak udostępnionych 14,5 mln skanów. Można je przeglądać online, za darmo – informuje Ryszard Wojtkowski, zastępca naczelnego dyrektora Archiwów Państwowych. – W głównej mierze zajmujemy się udostępnieniem dokumentów potrzebnych w poszukiwaniach genealogicznych. Na to jest największe zapotrzebowanie.
- Kto jest zainteresowany takimi poszukiwaniami, może przyjść w sobotę do archiwum. Nasz dzień otwartych drzwi będzie przebiegać pod hasłem „Z archiwum za pan brat. Na tropie przodka. Będziemy mówić m.in. o poszukiwaniach genealogicznych – zachęca Adam Górski.
Budowa archiwum kosztowała 13,2 mln zł. W nowym budynku znalazło się 6,3 km akt. Do tej pory przechowywane były w trzech placówkach: w Wilkowie. Żarach i Starym Kisielinie.
Zabytkowy pałacyk w Starym Kisielinie, wraz z pięknym parkiem, w imieniu Skarbu Państwa przejął starosta zielonogórski, który obiekt wystawił na sprzedaż. Chce za niego ok. 2 mln zł. Na pierwszy przetarg nikt się nie zgłosił. W dzień po referendum ws. połączenia miasta i gminy starosta ogłosił drugi przetarg.
- To nie jest dobre rozwiązanie - uważa Mariusz Rosik, radny ze Starego Kisielina. - Taki piękny obiekt powinien służyć mieszkańcom. Rozmawiałem z wójtem, żeby odkupić pałac, ale dla gminy to za duży wydatek. Dlatego w imieniu wszystkich stowarzyszeń i organizacji działających w Starym Kisielinie poprosiłem starostę, by budynku nie sprzedawał, lecz przekazał go nam nieodpłatnie. Odmówił. Teraz zwrócę się o pomoc do prezydenta. Przecież wkrótce budynek stanie się częścią Zielonej Góry.
- Zgadzam się z panem Rosikiem. Zabytkowy pałacyk powinien służyć mieszkańcom. Można tam zrobić np. dom dziennego pobytu wraz ze świetlicą i biblioteką dla mieszkańców Starego Kisielina – odpowiada prezydent Janusz Kubicki. – Będę przekonywał starostę do takiego rozwiązania.
(tc)
OTWARTE DRZWI
Sobota, 14 czerwca. Nowy budynek Archiwum Państwowego przy al. Wojska Polskiego 67a (koła akademika Wcześniak) można zwiedzać w godz. 8.00-14.00. Będzie można obejrzeć pomieszczenia na co dzień niedostępne dla korzystających (m.in. komora fumigacyjna, magazyny archiwalne, pracownia digitalizacji). Osoby odwiedzające otrzymają plan budynku, z zaznaczonymi punktami, w których pracownicy archiwum udzielą wszelkich informacji na temat wykonywanej przez siebie pracy. Zobaczyć będzie można np. pracownię konserwacji, w której dokonuje się renowacji najstarszych pergaminowych i papierowych dokumentów oraz ksiąg.
O 9.00 rozpoczną się warsztaty dla genealogów-amatorów. Będzie można dowiedzieć się jakie dokumenty są nam potrzebne i jakie są zasady budowy drzewa genealogicznego. Wszyscy uczestnicy otrzymają materiały szkoleniowe. Wstęp jest wolny.