Kwiatki na sesji. Dla radnego i dla radnej
Na początku sesji, w momencie kiedy radni zaczynali zadawać pytania, prezydent Janusz Kubicki wyciągnął bukiet kwiatów i złożył życzenia radnemu Zbigniewowi Bartkowiakowi (ponad 20 lat w radzie), który właśnie obchodził urodziny. Wszystkiego najlepszego!
Druga kwiatowa odsłona zaczęła się w trakcie dyskusji nad Funduszem Integracyjnym dla gminy.
Tradycyjnie przeciw był szef klubu PO, Mirosław Bukiewicz.
- Czy znany jest termin referendum w sprawie połączenia miasta z gminą? – pytał prezydenta M. Bukiewicz. - Zna pan moje stanowisko, jestem zwolennikiem Funduszu Integracyjnego, ale po połączeniu. Nawet większego. Uważam, że przed połączeniem nie powinniśmy wydawać tych pieniędzy.
- Wszyscy tak robią, że jeżeli chcą wyjąć, to najpierw muszą włożyć. Żeby zebrać plon, trzeba najpierw zasiać. Przecież tak robiła np. Unia Europejska, zanim do niej przystąpiliśmy. Pan proponuje rozwiązanie, typu: narzyczony spotyka się z narzeczoną i mówi „mam dla ciebie piękny bukiet kwiatów, ale dam ci go dopiero po ślubie”.
- A co złego jest w „dam po ślubie”? – żartował M. Bukiewicz.
- Nie wyobrażam sobie dawania pierścionka zaręczynowego po ślubie – ripostował J. Kubicki.
Ten dialog przeplatany był pytaniami innych radnych. A obserwująca obrady radna gminna, Antonia Ambrożewicz-Sawczuk głośno komentowała: - A ja kwiatów nie dostałam!
Kwadrans później i ją prezydent zaskoczył, wręczając piękne białe storczyki. Radna na chwilę zaniemówiła.
To były od dawna obiecane kwiaty. Jeszcze w grudniu, kiedy prezydent na spotkaniu z mieszkańcami Nowego Kisielina mówił o połączenia miasta z gminą, przyrównywał ten proces do narzeczeństwa zakończonego ślubem.
- Będziemy jak małżeństwo – przekonywał wówczas mieszkańców.
- A gdzie zaręczyny? – tradycyjnie głośno komentowała wtedy radna A. Ambrożewicz-Sawczuk.
- Kupię bukiet kwiatów i się pani oświadczę. Mam nadzieję, że moja żona to zrozumie – natychmiast zakomunikował J. Kubicki. Teraz skorzystał z okazji i kwiaty wręczył podczas sesji.
- Traktuję to jako przeprosiny – radna szybko odzyskała głos. Chodziło jej o przebierańców na urodzinach prezydenta.
- Oczywiście – zgodził się J. Kubicki.
(tc)