Nagrody Ale Sztuka! Rozdane
W ostatnią środę, w Piekarni Cichej Kobiety, odbyła się uroczysta gala ogłoszenia wyników tegorocznej edycji konkursu Ale Sztuka! Do finału dotarło dziesięć kandydatur wybranych przez jury spośród ok. 50 propozycji nadsyłanych przez czytelników, widzów i słuchaczy TVP Gorzów, Radia Zachód i „Gazety Wyborczej”. Kto trafił na krótką listę?
- Według mnie, hitem roku był spektakl Lubuskiego Teatru pt. „Gdy przyjdzie sen. Tragedia miłosna”. Jako „soczewkę ludzkich głosów” twórcy wybrali wieś Borówka. Mówią tu o miłości, ludzkiej podłości, nienawiści. Spektakl jest świetnie skrojony, znakomicie zagrany. Po prostu wbija w fotel – uzasadniała Paulina Nodzyńska na łamach GW.
Wśród innych nominowanych warto zwrócić uwagę na pochodzącego z Zielonej Góry Krzysztofa Koziołka, autora popularnych kryminałów, który w najnowszej książce „Furia rodzi się w Sławie” stworzył mroczny i intrygujący świat. Autor na kartach swojej najnowszej książki powrócił do czasów II wojny światowej i opisał pozornie beztroski kurort goszczący oficerów SS. Wśród kandydatów do tegorocznych statuetek Ale Sztuka! jest też Zielonogórskie Towarzystwo Śpiewacze „Cantores” zasłużone w propagowaniu polskiej muzyki barokowej, organizator znakomitych koncertów „Wieczory u Luteranów”, realizator projektu „Chori Saganensis”.
Nagrody główne siódmej edycji Ale Sztuka! otrzymali: Filharmonia Zielonogórska, spektakl „Gdy przyjdzie sen…” oraz zielonogórski artysta i muzealnik Igor Myszkiewicz, autor znakomitej „W sepii. Zielonogórskiej powieści graficznej”.
- Cieszę się, że to moje wieloletnie rysowanie komuś się podoba. To wielkie wyróżnienie. Dziękuję! – mówił Igor Myszkiewicz tuż po odbiorze nagrody.
Gratulujemy wszystkich laureatom, nominowanym i organizatorom Ale Sztuka!
To już siódma edycja konkursu. Organizatorów ciekawiło, jak w regionie przez lata znanym głównie z zielonogórskiego Winobrania i dodatkowo, przed laty, z Festiwalu Piosenki Radzieckiej, „ma się kultura, czy obchodzi mieszkańców, urzędników, czy nie ginie w natłoku codziennych problemów i spraw”.
Jak twierdzą organizatorzy, ich początkowe obawy były sporo na wyrost. Z dumą przypominają, że konkurs Ale Sztuka! jako pierwszy zwrócił uwagę na bardzo dziś popularną, a wtedy prawie nieznaną sulechowiankę Melę Koteluk, zanim jeszcze zaczęła zdobywać szczyty list przebojów. Ten sam konkurs spopularyzował oryginalny Teatr Wielki z Cigacic tworzony przez grupę amatorów, z powodzeniem bawiących się w teatr.
(red)