Sołectwo spokojne i pełne dobrych serc

11 Marzec 2022
- W Kiełpinie nie mamy prawie żadnych problemów, to dobre miejsce do życia. Kiełpinianie chętnie udzielają się charytatywnie. W akcjach biorą też udział mieszkańcy nowego osiedla - mówi sołtyska Aneta Walczak.

- Zalety Kiełpina?

Aneta Walczak: - Pięknie odrestaurowany park w centrum, z miejscem ogniskowym, wynajmowany na uroczystości rodzinne, szkolne i firmowe. W czerwcu szykuje się tu pierwsze wesele. Przyjmuję rezerwacje na wynajem parku, gdzie są też tablice edukacyjne m.in. z opisami życia w wodzie, w lesie i na łące oraz wrzutka z piłeczkami, zawieszana na życzenie. Mamy rozbudowany plac zabaw, odnowioną drogę w centrum sołectwa i tabliczki z nazwami ulic. To zasługa połączenia z miastem.

 

- Miejski sołtys to nietypowa funkcja…

- Jestem kierowniczką jednej z 17 części dzielnicy (śmiech). Sołtysuję drugą kadencję, od maja 2015 r.

 

- Cechy dobrego sołtysa?

- Trzeba mieć dużo czasu, doglądać inwestycji. Jako „żółtodziób” nie patrzyłam na ręce wykonawcy placu zabaw i wciąż zdarzają się poprawki, np. na boisku do koszykówki. Błędu nie popełniłam przy kolejnych zadaniach. Sołtys musi też słuchać ludzi, ale nie przejmować się każdą niesprawiedliwą opinią.

 

- Potrafi pani tupnąć nogą?

- Jestem wymagająca, nie chcę tłumaczyć się za każdy bubel.

 

- Na co skarżą się mieszkańcy?

- Nie mamy większych problemów! Utwardziliśmy wszystkie drogi w starej części Kiełpina. Frezowinę wyprosiłam u firm remontujących drogi. Maszyny udostępniło miasto. Starą część Kiełpina oświetliliśmy z bonusu połączeniowego, na nowym osiedlu nikt o tym nie pomyślał. Drogi wewnętrzne były w planie zagospodarowania przestrzennego.

 

- Mieszkańcy angażują się na rzecz małej ojczyzny?

- Uczestniczą w akcjach charytatywnych. Z paniami z rady sołeckiej zrobiliśmy festyn dla Ani Orłowskiej i włączyliśmy się do koncertu dla chorego chłopca z okolic. Zorganizowałam kiermasz ciast w naszej parafii dla Lenki chorej na raka. Pomogliśmy pogorzelcom. Mieszkańcy nowego osiedla biorą udział w imprezach. Zapoczątkowali sympatyczny zwyczaj, po wprowadzeniu do domu, witają się z sąsiadami.

 

- Plany na 2022 r.?

- W kwietniu na głównej drodze zamontujemy dodatkowy próg zwalniający. Będzie nowy przystanek autobusowy, a chodnik połączy nowe osiedle ze „starym” Kiełpinem. W parku i przy placu zabaw będą leżaki do wypoczynku. W starej części Kiełpina wymienimy przystanek autobusowy na zabudowany, aby mieszkańcy nie mokli. Mamy pieniądze z funduszu sołeckiego.

 

- Kiełpin za pięć lat?

- Marzy mi się większa świetlica, bo przybywa mieszkańców. Prawie nie mamy działek pod budowę. Czekamy na światłowód, bo internet szwankuje.

 

- Duma panią rozpiera, bo…

- Kiełpin leży na szlaku wina i miodu, mamy pszczelarzy, winiarzy i ogrodnictwo Ekolas. Mieszka tu Grzegorz Biszczanik, autor książek „Nieznane twarze Zielonej Góry i „Grünberg wczoraj i dziś”.

 

- Sołtyska prywatnie?

- Szczęśliwa żona, mama Kingi, Szymona i Liwii. Pracuję zdalnie przy projekcie skierowanym do pań, które zapraszam też do współpracy. Udzielam się charytatywnie. Z naszą biblioteką zorganizowałyśmy warsztaty dla dzieci. Zarobiłyśmy z koleżanką na wakacje dzieci w świetlicy, wystawiając prace plastyczne w skansenie w Ochli.

 

- Dziękuję.

 

Rafał Krzymiński

 

SKONTAKTUJ SIĘ ZE SWOIM SOŁTYSEM

Aneta Walczak, sołtyska Kiełpina czeka pod telefonem, nr: 691 334 478