Jednak będzie nabór do ZST!
Na specjalnie zwołanym posiedzeniu rady pedagogicznej w Zespole Szkół Technicznych pojawili się nauczyciele, dyrekcja szkoły, przedstawiciele związków zawodowych i radni. Już na wstępie spotkania prezydent Janusz Kubicki stwierdził, że wycofuje się z planu wstrzymania naboru na rok szkolny 2013/2014.
- Proszę ogłaszać nabór, jednocześnie stawiam warunek, by nauczyciele sami wyznaczyli sobie realny do spełnienia próg naboru, przez co udowodnią, że się myliliśmy podejmując decyzję o nie przyjmowaniu uczniów w najbliższym roku - podkreślił. I zaraz dodał: - Nie wierzę w nabór jaki zakładali nauczyciele ZST na początku, czyli prawie 400 osób. Proszę, by zweryfikowano te założenia do realnej ilości i z tego będę rozliczał.
Koniec sporów
Deklaracja prezydenta przerywa trwający od początku lutego spór o wygaszenie naboru do tej szkoy. Z decyzją nie zgadzali się radni, nauczyciele i uczniowie. Doszło nawetr do ulicznego protesu zorganizowanego przez szkolny samorząd.
Dyrektorka szkoły przyznała, że placówka nadal będzie kształcić m.in. w zawodach: technika geologa, handlowca, technika mechatronika, logistyka, technika gazownictwa, elektryka czy technika ochrony środowiska .
Obecny na spotkaniu radny Jacek Budziński zwrócił się do prezydenta: - Rozumiem, że pada deklaracja odwieszenia zakazu naboru i w takim razie, wiceprezydent Wioleta Haręźlak wystąpi jutro do tych dyrektorów, którzy mieli przejąć wasze kierunki i poinformuje, że ich tam nie będzie.
– Tak - potwierdził krótko prezydent J. Kubicki.
Zadowoleni nauczyciele
Zadowolenia nie ukrywała dyrektorka szkoły Katarzyna Pernal –Wyderkiewicz. Już po spotkaniu skomentowała: - To najlepsza wiadomość i właściwa decyzja. Byliśmy tą sytuacją już zmęczeni. Wizerunek szkoły został mocno nadszarpnięty i trudno przewidzieć jaki teraz będzie nabór. Mimo to jesteśmy dobrej myśli i dobrej myśli są uczniowie. Jutro zaproponujemy miastu, że będziemy kształcić w tych zawodach, w których uczymy od lat. Wydaje mi się, że pan prezydent od początku wiedział, że do zamknięcia szkoły nie dojdzie.
Z decyzji urzędu miasta zadowoleni byli także przedstawiciele związków zawodowych . - Cieszymy się, że prezydent pochylił się nad dokumentami i uznał, że w naszej szkole powinien być nabór, bo jest to dobra szkoła. Szkoła, która bierze pod uwagę potrzeby tych lepszych i nieco mniej zdolnych uczniów. W „Łączniku Zielonogórskim” były informacje, że w naszej szkole zdawalność jest na poziomie 20 procent. Przestawiłam dane z OKE, z których wynika, że mamy zdawalność na poziomie 90 i 100 procent jeśli chodzi o matury. Z egzaminów zawodowych, również nie jesteśmy najgorszą szkołą – powiedziała Elżbieta Markiewicz prezes ogniska ZNP w Zespole Szkół Technicznych.
- Jestem nauczycielem fizyki i geofizyki, uczę uczniów we wszystkim zawodach. Ta decyzja oznacza to, że będę miał parę godzin więcej i zachowam miejsce pracy – stwierdził po spotkaniu jeden z nauczycieli. - Możemy otwierać nabór w zawodach, które spełnią normę urzędu miasta i są zgodne z planem naboru organizowanym przez naszą szkołę.
Krzysztof Grabowski