E-dowody już tuż, tuż
Wydawane będą wszystkim wnioskodawcom, bez możliwości wyboru między dotychczasową i nową wersją dokumentu. Ale - uwaga - posiadacze dowodów osobistych, których termin ważności jeszcze nie upłynął, nie będą musieli błyskawicznie ich wymieniać na „nowszy model”. Zrobią to za rok, dwa... dziesięć lat, stosownie do daty, jaka widnieje na ich dokumencie. Będą nadal ważne. Proces wymiany obecnych dowodów na nowoczesne ma trwać do 2029 r.
W tym roku do zielonogórskiego Wydziału Spraw Obywatelskich wpłynęło 1.279 wniosków o wydanie dowodu osobistego (stan na 12 lutego). I oczywiście styczniowi i lutowi wnioskodawcy już otrzymali albo niebawem otrzymają nowy dokument, taki sam jaki obowiązuje od dziesięciu lat. Dowody, przez niektórych teraz potocznie nazywane „analogowymi”, otrzymają również wszystkie te osoby, które wniosek złożą do 1 marca br.
- Dlatego niektórzy zwlekają ze złożeniem wniosku, choć termin ważności ich dowodu osobistego już upłynął. Chcą posiadać już ten nowy dokument z warstwą elektroniczną - mówi Małgorzata Ostrowska, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich.
Czym jest e-dowód?
Od strony wizualnej będzie przypominał dotychczasowy dokument. Jak mówi M. Ostrowska, „na pierwszy rzut oka różnicy za bardzo nie widać, tylko układ danych jest nieco inny”. Na awersie znajdzie się: imię, nazwisko, data urodzenia, płeć, obywatelstwo, numer dowodu osobistego i jego termin ważności, zdjęcie takie jak dotychczas oraz nowość: numer CAN. Będzie potrzebny do korzystania z elektronicznych funkcji e-dowodu, czyli do nawiązania połączenia między elektroniczną warstwą dowodu i otoczeniem informatycznym, z pomocą czytników. Na drugiej stronie dokumentu będzie: numer PESEL, miejsce urodzenia, nazwisko rodowe, imiona rodziców, data wydania i organ wydający oraz numer e-dowodu. Tu pojawi się też kod kreskowy. To też nowość. Natomiast we wnętrzu nowego dowodu osobistego znajdzie się mikroprocesor, w którym m.in. zakodowane zostanie zdjęcie biometryczne (umożliwia automatyczne rozpoznawanie twarzy) i dane identyfikacyjne właściciela, te same, które znajdują się w warstwie graficznej dokumentu. Dzięki temu nowy dowód będzie miał tę przewagę nad dotychczasowym, że oprócz potwierdzania tożsamości i obywatelstwa posiadacza, pozwoli mu korzystać z usług elektronicznych. Jakich?
- E-dowód to wielofunkcyjny dokument z warstwą elektroniczną, bezpieczne narzędzie do komunikacji obywatela z administracją publiczną, służbą zdrowia i podmiotami komercyjnymi - zapowiada Marek Zagórski, minister cyfryzacji.
Nowy dokument ma nam umożliwić własne uwierzytelnienie, za pomocą profilu osobistego, w usługach online świadczonych przez administrację publiczną i instytucje komercyjne, oraz elektroniczne podpisywanie dokumentów (tzw. podpisem osobistym) i potwierdzenie obecności w określonym czasie i miejscu (w przyszłości, np. podczas rejestracji do lekarza). Dzięki aplikacji ICAO usprawni też naszą odprawę na lotniskach. Jeśli posiadacz e-dowodu nie będzie chciał korzystać z jego elektronicznych funkcji, nie musi tego robić. Natomiast zainteresowanym, w sposobie użycia przypominać będzie dokonywanie płatności w sklepie z pomocą karty płatniczej z chipem. Podobnie jak one, e-dowody będą wymagały kompatybilności z otoczeniem informatycznym.
Gotowe do podjęcia nowego wyzwania są miejskie i gminne komórki, zajmujące się ich wydawaniem.
- Nie spodziewamy się ani lawiny wniosków od 4 marca, ani kłopotów z ich przyjmowaniem i wydawaniem e-dowodów - mówi naczelnik zielonogórskiego WSO. Pracownicy wydziału (wraz z 33 innymi urzędami miast i gmin w Polsce) przez dwie soboty, 26 stycznia i 2 lutego, testowali działanie e-dowodu. Przyjmowali, wysyłali, zgłaszali wnioski drogą elektroniczną, wprowadzali dane, PIN-y, czasowo zawieszali certyfikaty z pozycji własnego komputera, cofali zawieszenia, itd.
- Nie było żadnych problemów - mówią. I dodają: - Ale trzeba liczyć się z tym, że proces samego przyjmowania wniosków i potem wydawania dowodów nieco się wydłuży.
Dlaczego? Bo za około dwa tygodnie w WSO na pewno pojawią się pytania ze strony wnioskodawców. Trzeba będzie na nie odpowiadać i wyjaśniać. Choćby kwestię podpisu osobistego: wnioskodawcy podczas wypełniania wniosków będą musieli w nich zaznaczać, czy chcą, by ich nowy dokument go zawierał. W przypadku biznesmena decyzja jest prosta, a np. emeryta...? No właśnie. Ci sami wnioskodawcy po około dwóch tygodniach, podczas odbioru e-dowodu będą decydowali, czy chcą otrzymać odblokowujący kod PUK, i - jeśli taka jest ich wola - również ustalali dwa PIN-y: 4-cyfrowy do logowania i 6-cyfrowy do składania podpisu osobistego.
- Warto, żeby nie były tak oczywiste, jak data urodzenia wnioskodawcy czy jego najbliższych - przypomina M. Ostrowska.
E-dowód zostanie wdrożony 4 marca 2019 r., zgodnie z ustawą o dowodach osobistych oraz zobowiązaniami wobec Komisji Europejskiej. UE dofinansowała projekt.
(el)