Zalewski i Sroczyński - dwaj gminni liderzy

29 Listopad 2014
Dwaj panowie wręcz roznieśli konkurentów. Zebrali najwięcej głosów w gminie. Jednak Mariusz Zalewski nie dostał się do sejmiku, natomiast Krzysztof Sroczyński ponownie został powiatowym radnym.

W gminie mieszkańcy do urn wrzucali dwie karty do głosowania. Wybierali radnych sejmiku i powiatu. Do urn poszło 4.458 osób. Na podstawie protokołów ze wszystkich komisji (w gminie jest ich osiem) sprawdziliśmy najbardziej gorący temat powyborczy – błędnie wypełnione karty. Takich kart było tylko 377 w wyborach do sejmiku.

Wójt najlepszy

W samych wyborach brylował wójt Mariusz Zalewski. PSL wystawiło go na trzecim miejscu. Opłaciło się – M. Zalewski tylko w gminie zdobył 715 głosów. Na listę PSL głosowało 1.246 osób. Gdzie M. Zalewski wypadł najlepiej? W Drzonkowie, gdzie mieszka – 202 głosy i w Zawadzie – 128 głosów. W tych dwóch sołectwach PSL wygrało z PO.

Zawada okazała się twierdzą ludowców, bo tutaj swoje 63 głosy dołożył Rafał Nieżurbida (pozycja nr 9), który zasłynął jako szef zespołu przeciwnego połączeniu miasta z gminą. Główny „antypołączeniowiec” w swojej gminie zdobył tylko 128 głosów. Lepiej wypadł w mieście – 209 głosów. Najwięcej „nabił” ich w rodzinnym Chynowie, gdzie w obwodzie nr 49 zdobył 58 głosów. W całym okręgu głosowało na niego 592 wyborców. Ale ani on, ani M. Zalewski nie dostali się do sejmiku.

W większości gminnych obwodów wygrała marszałek Polak. Swoje trzy grosze wtrącił prezydent Kubicki (trzeci wynik w gminie), który wygrał w Starym i Nowym Kisielinie. To te dwie wsie najbardziej poparły w referendum połączenie miasta z gminą.

Wybieramy do powiatu

Równie ciekawie było w wyborach do rady powiatu. Z gminy mandat zdobyły cztery osoby (rozmowy z nimi publikujemy obok). Tyle tylko, że za miesiąc gmina połączy się z miastem. Rada powiatu albo będzie mniejsza, albo radni szybko zrezygnują z mandatu, przekazując go kandydatom spoza gminy. Oczywiście, jest jeszcze trzecia opcja – mogą się przeprowadzić.

Absolutnym liderem został Krzysztof Sroczyński (nr 1 na liście PiS). Zdobył ponad 60 proc. głosów – 686. Najlepszy wynik uzyskał w Drzonkowie i Raculi. W podobnej sytuacji znalazł się Ireneusz Nijaki, lider listy Samorządowy Powiat Zielonogórski, który w obu Kisielinach zdobył 368 głosów i został radnym. Obie listy najlepiej wypadły w gminie, obaj panowie zdobyli tu najwięcej głosów.

Inaczej było z radną PSL: Jadwigą Oziemkowską z Zawady. Więcej głosów zdobyła poza swoją gminą. Na 576 głosów, w swoim miejscu zamieszkania uzyskała wsparcie jedynie 138 mieszkańców. Jej koleżanka z listy, Hanna Wysocka z Przylepu zdobyła 237 głosów (140 w gminie).

Co dalej zrobią nasi radni?

Krzysztof Sroczyński (PiS): - Przyjmę mandat radnego, ale najprawdopodobniej zrezygnuję z niego na drugiej sesji rady powiatu. Same wybory oceniam w sposób mieszany. Koleżankom i kolegom z PSL gratuluję końcowego wyniku, na pewno pomogła im wyborcza 1. Mój niepokój budzi duża liczba głosów nieważnych. W przypadku naszej listy - to około 1.000 głosów. Nie podważam jednak wyników, od tego są sądy.

Ireneusz Nijaki (Samorządowy Powiat Zielonogórski): - Oczywiście, przyjmę mandat radnego. Chciałbym mieć wpływ na obsadę personalną różnych statutowych ciał w starostwie i radzie, np. komisji. Być może zrezygnuję później. Mam jeszcze czas na podjęcie ostatecznej decyzji. Same wybory, zwłaszcza do rady powiatu, oceniam pozytywnie. Gorzej z wyborami w skali kraju. Tu panował duży bałagan.

Jadwiga Oziemkowska (PSL): - Nie mam żadnych wątpliwości, przyjmę mandat radnej. Moja partia, PSL, osiągnęła bardzo dobry wynik wyborczy. Bo ludzie nam zaufali, docenili naszą wcześniejszą pracę. To zobowiązuje. Dlatego uważam, że mamy wystarczającą legitymację wyborczą, aby przejąć samorządową władzę w województwie.

Hanna Wysocka (PSL): - Nie mogę zawieść zaufania moich wyborców, dlatego przyjmę mandat. Ale w przyszłości, po ślubowaniu, prawdopodobnie z niego zrezygnuję. Same wybory postrzegam jako zasmucające, zwłaszcza poprzez wyborczą frekwencję w naszym województwie. To efekt albo głębokiego rozczarowania politykami, albo naszej obojętności dla spraw publicznych. Tak czy owak, mamy o czym dumać w najbliższym czasie.
(tc, pm)

WYBORY DO SEJMIKU
10 NAJLEPSZYCH W GMINIE
1. Mariusz Zalewski (PSL) – 715
2. Elżbieta Polak (PO) – 494
3. Janusz Kubicki (PO) – 447
4. Zbigniew Kościk (PiS) – 364
5. Czesław Fiedorowicz (PSL) – 197
6. Wojciech Perczak (PiS) – 132
7. Rafał Nieżurbida (PSL) – 128
8. Tomasz Wontor (SLD) – 126
9. Adam Urbaniak (PO) – 103
10. Elżbieta Polak (PSL) – 87

WYBORY DO RADY POWIATU
(wyniki kandydatów zamieszkałych na terenie gminy)

PSL – 802 głosy w gminie (2.431 w całym powiecie)
Jadwiga Oziemkowska (Zawada) – 138 (576)
Roman Grad (Stary Kisielin) – 100 (151)
Renata Woźniak (Drzonków) – 60 (79)
Tadeusz Budrewicz (Krępa) – 82 (95)
Hanna Wysocka (Przylep) – 140 (237)

PiS – 1.057 głosów w gminie (1.540 w całym powiecie)
Krzysztof Sroczyński (Racula) - 686 (854)
Irena Juryta (Racula) - 17 (27)
Alicja Bielewicz (Ochla) – 87 (114)
Ewelina Głuchowska (Racula) - 23 (34)
Leon Piotrowski (Ochla) - 41 (129)

PO– 1.286 głosów w gminie (2.331 w całym powiecie)
Robert Kornalewicz (Łężyca) - 170 (201)
Krzysztof Konieczny (Stary Kisielin) - 133 (187)
Bogdan Klim (Jany) - 87 (139)
Andrzej Polonis (Kiełpin) - 29 (36)
Adam Bernacki (Drzonków) - 48 (58)
Krystyna Fifowska-Kapla (Przylep) - 20 (29)
Jolanta Borek (Przylep) - 75 (105)
Ewa Janas (Drzonków) – 76 (109)
Rafał Gajewski (Łężyca) - 63 (76)

SLD – 340 głosów w gminie (618 w całym powiecie)
Paweł Jagiełowicz (Drzonków) - 82 (92)

Samorządowy Powiat Zielonogórski – 558 głosów w gminie (884 w całym powiecie)
Ireneusz Nijaki (Stary Kisielin) - 368 (433)
Karolina Muszyńska (Ochla) - 58 (75)
Monika Malinowska (Łężyca) - 11 (33)
Piotr Nowakowski (Racula) - 20 (30).

 

 

 

Artykuły powiązane: 

Tylko dogrywka i już po wyborach

Można powiedzieć, że wszyscy stoją już w blokach startowych. W poniedziałek, o 15.00, zbiorą się nowowybrane rady z południa województwa. Gminne, powiatowe i sejmik województwa. Wcześniej czeka nas druga tura, chociażby w pobliskim Sulechowie czy Zaborze.