Baseny i nowy stadion

27 Marzec 2024
Lata całe mówiliśmy o wielkim basenie. 14 lat temu powstał. Od lat też dyskutowaliśmy o odnowie kąpieliska w Ochli. Jest gotowe! Przy nim powstanie jeszcze kryte lodowisko. Teraz czas na stadion piłkarski przy ul. Sulechowskiej…

Na kąpielisku przy ul. Botanicznej najpierw nie było nic. Przez las płynął strumyk. Niemcy prowadzili tam restaurację i młyn, a po drugiej stronie ulicy zbudowali niewielki basen. Ponad 60 lat temu ktoś wpadł na pomysł, że wykopie tam wielką „dziurę” i… zaleje ją wodą. Pomysł był prosty: woda ze strumienia Pustelnik wpływa z jednej strony zbiornika, a jej nadwyżka wypływa z drugiej strony. Proste. Żadnego uzdatniania wody, filtrowania itd.

Spychacze zrobiły swoje, tama przegrodziła strumyk i… kąpielisko otwarto 19 lipca 1964 r. Później kąpielisko wielokrotnie poprawiano. Dno „dziury” wyłożono płytami chodnikowymi, teren wokół zagospodarowano - powstały plaże, schody, barierki i kolejne oczka wodne, po których można było np. pływać kajakami. Ośrodek jednak się zestarzał i wciąż padało pytanie: co z nim zrobić?

- Zachowamy to miejsce, ale zbudujemy je od nowa - zapowiedział prezydent Janusz Kubicki. - Myślę, że za kilka miesięcy będą się tutaj bawiły tysiące zielonogórzan. Budowa CRS okazała się sukcesem, budowa H2Ochla też nim będzie.

Po kąpielisku spacerujemy razem z dyrektorem MOSiR-u Robertem Jagiełowiczem. To on odpowiada za zbudowanie i prawidłowe funkcjonowanie H2Ochla. 15 lat temu był pełnomocnikiem prezydenta ds. budowy basenu. To on z J. Kubickim 5 sierpnia 2008 r. podpisywał umowę na wybudowanie CRS. Wykonawcę, firmę Skanska, reprezentował dyrektor Leszek Kaszuba. Kilka miesięcy później rozpoczęto wylewanie fundamentów. 16 marca 2009 r. można było wmurować kamień węgielny. Prace szły w szybkim tempie - obiekt był gotowy 26 czerwca 2010 r. Zielonogórzanie tłumnie ruszyli na długo wyczekiwany basen. Wkrótce zaczęła też regularnie wypełniać się hala sportowa, bo po powrocie do ekstraklasy koszykarski Zastal zaczął grać jak z nut. Frekwencja na trybunach (średnio około 4 tys. widzów) okazała się najwyższa w kraju. Rok później drużyna po raz pierwszy zdobyła medal mistrzostw Polski (brązowy). To był początek mistrzowskiej passy: pięciu tytułów mistrza Polski.

- Trochę czasu upłynęło. W międzyczasie było sporo innych inwestycji. Każda ma swoją specyfikę. Teraz w Ochli praca wygląda inaczej, bo mamy większe doświadczenie. I mamy bardzo dobrych ludzi, którzy pomagali mi przy obu inwestycjach. Było łatwiej - mówi R. Jagiełowicz. - Nie mamy się czego wstydzić, wręcz przeciwnie, możemy z prezydentem dumnie iść przez miasto. Postawiliśmy dobre obiekty.

Podkreśla, że teraz MOSiR czeka ciężka praca, bo ludzie muszą się nauczyć, jak funkcjonuje obiekt i jak się po nim poruszają goście. - To będą setki tysięcy osób. Mało kto o tym wie, ale na CRS 15 osób pracuje co noc, by od rana wszystkie urządzenia pracowały jak należy i było czysto. Tutaj będzie podobnie - dodaje dyrektor Jagiełowicz, pokazując na podziemną halę usytuowaną w grobli. - W tym miejscu wodę filtrujemy, oczyszczamy i, jak będzie taka potrzeba, podgrzewamy. To najdroższa część kąpieliska, wraz z różnymi zakopanymi instalacjami i rurami pochłonęła około 25-30 proc. kosztów inwestycji. Tego nie widać.

Zaglądamy do podziemia. Stoi tutaj kilkanaście zbiorników. Cały system ruszy pełną parą wraz z początkiem sezonu.

CZAS NA PIŁKĘ

Nowy stadion piłkarski miałby powstać w miejscu istniejącego „dołka”, gdzie swoje mecze na co dzień rozgrywa Lechia Zielona Góra. Między stadionem lekkoatletycznym a dołkiem powstałby budynek z pełnym zapleczem, m.in. z szatniami. Przed nim znalazłaby się trybuna na około 3-4 tys. osób, podobna naprzeciwko, od strony „balona”, czyli krytego boiska piłkarskiego. - Dwie kolejne trybuny na około 2 tys. osób powstałyby za bramkami. Kwestia do dyskusji, czy w pierwszym etapie, czy w kolejnym. To byłby stadion na około 8 do 10 tys. miejsc na widowni - wyjaśnia  R. Jagiełowicz. Do tego oczywiście maszty oświetleniowe, podgrzewana murawa i zupełnie nowy system wejść. Słowem: Europa! Kibice na mecze mogliby wchodzić nie tylko od strony kortów tenisowych. Wejścia byłyby zlokalizowane także od strony CRS-u.

Wizualizacje przygotowane przez biuro usług projektowo-wykonawczych Archpeak wreszcie mają się ziścić. - Poseł Stanisław Tomczyszyn jest wiceprzewodniczącym sejmowej komisji sportu i turystyki. Spotkał się z wiceministrami sportu. Resort sportu jest zainteresowany powrotem do koncepcji z montażem finansowym: 50 proc. skarb państwa, po 25 proc. samorządy wojewódzki i miejski. Jestem dobrej myśli, że w przyszłym roku podjęte zostaną pierwsze kroki inwestycyjne - dodaje Arkadiusz Dąbrowski związany z Polskim Stronnictwem Ludowym.

- W mieście powinno być wszystko. Drogi, chodniki, ulice, lampy, żłobki, przedszkola i szkoły, ale nie samym chlebem człowiek żyje, stąd konieczność budowy stadionu - mówi prezydent Kubicki. - Mamy projekt, który będzie zrealizowany. Jesteśmy jednym z niewielu miast w Polsce, które ma taki kompleks sportowy w jednym miejscu. Brakuje tylko stadionu.

(tc),(mk)