Bal seniora z tortem
13 Październik 2014
Według mnie jest to najpiękniejszy dzień w roku. W końcu każdy kiedyś będzie seniorem i będzie świętował jak Wy, drodzy Państwo. Życzę abyście wciąż mieli marzenia i odwagę, by je spełniać - mówiła zastępca prezydenta Wioleta Haręźlak, otwierając doroczny Bal Seniora.
11 października 2014 roku w Palmiarni uroczyście zakończono obchody XV Lubuskiego Tygodnia Seniora, imprezą zorganizowaną przez Centrum Usług Opiekuńczych. Jako, że był to jubileuszowy bal, każdy z wchodzących na salę otrzymywał symboliczną buteleczkę szampana, pięknie opakowaną w kartonik. Do pamiątek dołączono piękne róże. Na cześć seniorów wznoszono toast szampanem i raczono uczestników balu pięciopiętrowym tortem, który zrobił wrażenie nie tylko wizualne ale również smakowe.
- Zielonogórscy seniorzy co roku zaznaczają swoją obecność w lubuskich obchodach. Biorą udział w konkursach, jeżdżą na wycieczki, a także wesoło się bawią śpiewając piosenki biesiadne i tańcząc. Wiele też zawdzięczają darczyńcom takim, jak państwo Elżbieta i Karol Humińscy, którzy od 15 lat fundują fanty na loterię - z zadowoleniem mówiła dyrektor CUK Elżbieta Sochacka.
W imprezie udział wzięło blisko 200 osób z Zielonej Góry. Gości do tańca zachęcał aktor Artur Beling, a elegancki klaun pozował z chętnymi do fotografii i porywał ociągających się do tańca i wesołej zabawy.
Gdy popłynęły dźwięki walczyka, zastępca prezydenta Wioleta Haręźlak poprowadziła do tańca osiemdziesięcioletniego Edwarda Kłucińskiego - jednego z najstarszych seniorów. Darczyńca Karol Humiński zatańczył z osiemdziesięcioletnią seniorką Stefanią Fudali. Po czym wszyscy ruszyli w tany.
W przerwach pomiędzy tańcami seniorzy śpiewali pieśni biesiadne, m.in. "Niedawno byliśmy młodzi i jeszcze w pełni sił!".
Była też loteria, podczas której zastępca prezydenta Wioleta Haręźlak i Elżbieta Humińska rozlosowały na numery biletów 15 fantów. Najcenniejszy był ciśnieniomierz renomowanej firmy, ufundowany przez Prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego. Poza tym przygotowano wiele atrakcyjnych niespodzianek m.in. kulinarnych, jak olbrzymie pieczone indyki. Trzeba było czasu, by je zjeść, więc zabawa trwała do północy.
W przyszłym roku do ferajny zielonogórskich seniorów dołączą też zamieszkali na terenie gminy. Trzeba będzie pomyśleć o większej sali, bo w Palmiarni na pewno zabraknie miejsca dla tak licznego rozśpiewanego i roztańczonego gremium