Tajemnicze postaci w Zatoniu

20 Sierpień 2021
Na tle ruin pałacu w Zatoniu wyglądają jak zjawy: pan w cylindrze i dama z parasolką. - To Aleksander Humboldt i księżna Dorota - zdradza Jacek Starościc, który podarował instalację. W Parku Książęcym wciąż coś się dzieje. Fundatorzy dokładają swoje cegiełki do zabytkowej przestrzeni.

A właściwie rośliny. Każdy może np. kupić i zasadzić drzewo lub krzew. W „Łączniku” prezentujemy kolejnych fundatorów. - Dzięki nim w parku posadziliśmy już 16 drzew i 12 krzewów. Teraz mamy pierwszy obiekt małej architektury - wylicza Agnieszka Kochańska, architekt krajobrazu i miejski ogrodnik, która prowadzi rewitalizację parku.

Instalacja ma nie rzucać się za bardzo w oczy. Dwie postaci wycięto ze stalowej płyty. Przedstawiają tajemniczą, dystyngowaną parę.

Skoro to Park Książęcy, dama jest zapewne księżną Dorotą. A kto jej towarzyszy?

- Potwierdzam, to księżna Dorota, która zaprosiła do siebie na spacer Aleksandra Humboldta, znanego niemieckiego przyrodnika i podróżnika. Dzisiaj jego imię nosi uniwersytet w Berlinie. Znali się. Bywał w Zatoniu - śmieje się Jacek Starościc, fundator instalacji. I dodaje, że to po trosze jego prywatna historia.

- W tym roku kupiliśmy działkę w Górzykowie, na której kiedyś była winnica. To prezent na 20. rocznicę ślubu. Postanowiliśmy ją odnowić i nazwaliśmy ją Winnica Aleksandra - tłumaczy Stella Starościc. - Jestem bardzo podekscytowana. Za kilka lub kilkanaście lat będziemy w miłym towarzystwie winiarzy.

Wraz z dawną winnicą Starościcowie kupili również zabytkową willę, w której przed laty mieszkał pastor z Sulechowa - Wilhelm Wegener. Pastor był przyjacielem Humboldta, wcześniej razem studiowali na uniwersytecie Viadrina. Podróżnik bywał na winnicy w Górzykowie. Bywał również u księżny Doroty w Zatoniu, o czym przypomina wielki platan w parku nazwany jego imieniem.

- Humboldt był u nas w Górzykowie na wakacjach i księżna Dorota zaprosiła go do siebie. Może chciała z nim tylko porozmawiać, a może miał jej coś doradzić w sprawie parku? - J. Starościc tłumaczy genezę spaceru pary.

Instalacja stoi od czwartku na tyłach pałacu, przy ścieżce do stawu. Idealnie nadaje się do pamiątkowego zdjęcia.

(tc)