Mieszkańcy ze swoimi strażakami

16 Maj 2014
W Starym Kisielinie trwa pojedynek na plakaty wyborcze. Kiedy gmina nakazała wywieszenia haseł na NIE po drugiej stronie ulicy znalazły się transparenty na TAK.

Strażacy z OSP w Starym Kisielinie poczuli się mocno urażeni, gdy nakazano im powiesić billboard przeciwników połączenia. Wcześniej urząd gminy argumentował, że strażacy są apolityczni i nie pozwolił na wyjazd wozu strażackiego na festyn organizowany przez uniwersytet i rowerzystów popierających połączenie miasta z gminą.

Remiza OSP jest strategicznym punktem, bo tu sołtyska przyjmowała podatki a ludzie przechodzą tędy idąc do kościoła i na referendum.

- Mieszkańcy wiedzą jak zmuszano strażaków do wieszania plakatów na NIE i są z nimi. Ludzie powinni takie rzeczy robić z własnej woli a nie na rozkaz – komentuje Mariusz Rosik, radny ze Starego Kisielina.

(tc)

Artykuły powiązane: 

Strażacy dogadali się z prezydentem

Strażacy dopięli w piątek wszystkie szczegóły porozumienia w sprawie funkcjonowania OSP po połączeniu miasta z gminą. – Możecie je podpisać teraz lub, jeżeli mi ufacie, po referendum – spokojnie tłumaczył prezydent Janusz Kubicki.