Robocze spotkanie z prezydentem
- Spotykamy się zawsze w pierwszy poniedziałek miesiąca – mówi szef ochotników w Raculi Krzysztof Sroczyński. To efekt wcześniejszej deklaracji prezydenta, że z chęcią przyjdzie na takie spotkanie. A łatwo nie było, bo w tym samym czasie miał zaproszenie od ambasadora USA na mecz w Warszawie. – Co robić? – J. Kubicki zastanawiał się na facebooku.
- Jechać do Raculi – podpowiedzieli mu internauci. Tak zrobił.
- Mamy 23 strażaków do wyjazdu – tłumaczył prezes K. Sroczyński.
- Teraz dwóch chłopaków wysyłamy na kurs podstawowy – wyliczał naczelnik Jarosław Bartkiewicz. – Trzeba przygotować mundury. Musimy też przeszkolić osoby, które będą odpowiedzialne za sadzanie na lądowisku helikopterów ratunkowych. W dodatku 11 osób musi zrobić recyrtyfikację uprawnień medycznych do udzielania pierwszej pomocy.
Taki kurs medyczny kosztuje ok. 500 zł od osoby. Niektórzy strażacy częściowo finansują je z własnej kieszeni. – To może warto zrobić jakiś program ogólnowojewódzki finansujący takie szkolenia dla wszystkich strażaków. Przecież są unijne pieniądze – głośno zastanawiał się prezydent Kubicki.
- Na część szkolenie dostajemy unijne pieniądze – przyznał mu rację K. Sroczyński.
Strażacy załatwili wszystkie swoje bieżące sprawy po czym jeszcze przez godzinę rozmawiali z prezydentem o swojej pracy, problemach z wywożeniem śmieci, autostradach i przyszłości. Obowiązkowo prezydent obejrzał wozy bojowe strażaków i na koniec wpisał się do księgi pamiątkowej.
- Bardzo dziękuję, że zaprosiliście mnie do siebie – mówił J. Kubicki.
- Patrz, nic nie mówił o połączeniu – na boku żartowali strażacy.
(tc)