Nowa fabryka. Praca dla 150 osób

20 Listopad 2017
- Uruchamiamy w Zielonej Górze fabrykę, w której zatrudnimy ok. 150 nowych pracowników. Start w styczniu. To oferta również dla kobiet i osób 50 +. Trwa nabór - zachęca Mariusz Gawin, dyrektor należącej do Szwedów firmy Reac Components.

Jeszcze kilka dni temu mało kto słyszał o Szwedach, którzy stawiają w Nowym Kisielinie zakład produkcyjny, zatrudnią ok. 200 osób. Część kadry już mają szukają 150 nowych ludzi. Tymczasem na początku roku ruszy tu produkcja.

- Mamy przed sobą nowe zadanie. Trzeba będzie pomóc nowym firmom szukać pracowników. Potrzeby będą ogromne – opowiadał dwa miesiące temu prezydent Janusz Kubicki, gdy z fotoreporterem „Łącznika” oglądał gigantyczną inwestycję firmy Panattoni, która specjalizuje się w budowie centrów technologiczno-logistycznych. Wówczas z ziemi wystawało morze słupów, na pierwszej działce trwały prace przy budowie hali. Panattoni chce w Lubuskim Parku Przemysłowo-Technologicznym, w Nowym Kisielinie, zainwestować ok 150 mln zł. Firma kupiła 14 ha gruntu i zobowiązała się, że postawi trzy hale o powierzchni od 7,5 ha do 9 ha.

- Tak. Jesteśmy pierwszym klientem Panattoni. Wkrótce otworzymy tutaj swój zakład produkcyjny. Trwają ostatnie prace. Polityka firmy jest taka, że nie inwestujemy w nieruchomości. Wynajmujemy je, inwestujemy w produkcję, w nowoczesne maszyny - opowiada Mariusz Gawin, dyrektor należącej do Szwedów firmy Reac Components. Spotykamy się na budowie. Trzeba uważać, żeby nie ugrzęznąć w błocie. Co innego w środku. Czysto. Jasno i olbrzymia powierzchnia. W kilku halach Reac ma do dyspozycji 5,9 tys. mkw. powierzchni. Biznesplan zakłada, że w pierwszym etapie pracować tutaj będzie ok. 200 osób. Miejsca jest na ok. 400 pracowników. Zapas jest potrzebny, bo branża, w której działa Reac, wciąż rośnie w szybkim tempie. Firma specjalizuje się w produkcji siłowników.

- Siłowniki kojarzą mi się z wielkimi tłokami, które podnoszą skrzynię wywrotki – mówię o swoim pierwszym skojarzeniu.

- Dobrze pan kojarzy, ale nasze wyroby są o wiele, wiele mniejsze i bardziej precyzyjne. Produkujemy siłowniki, systemy podnoszenia i przechyłu oraz ręczne urządzenia sterujące stosowane głównie w urządzeniach medycznych i rehabilitacyjnych. Montujemy je np. w łóżkach szpitalnych – z uśmiechem odpowiada dyrektor Gawin.

- Czyli jak zajrzę pod nowoczesne łóżko w zielonogórskim szpitalu, to zobaczę takie urządzenia – dalej dopytuję.

- Tak. To są proste łóżka, zazwyczaj będą tam dwa siłowniki umożliwiające ustawienie łóżka zgodnie z potrzebami pacjenta. Są jednak też zaawansowane łóżka, w których montujemy nawet sześć siłowników – odpowiada dyrektor. Prezentuje film pokazujący możliwe zastosowanie wyrobów firmy. Np. wózek inwalidzki tak skonstruowany, że umożliwia podniesienie pacjenta lub niepełnosprawnego do pozycji pionowej.

Szwedzi z Reac mają w swojej grupie pięć zakładów. Dwa w Szwecji, jeden w Niemczech (niedawno kupiony) i dwa w Polsce – w Piotrkowie Trybunalskim i Jasieniu.

- I właśnie zakład w Jasieniu przenosimy teraz do Zielonej Góry. W starej lokalizacji nie mieliśmy już możliwości rozwoju. Takie są w Zielonej Górze i tutaj są większe możliwości znalezienia kadry i współpracy z uniwersytetem – tłumaczy M. Gawin. – W grudniu zaczniemy przenosić pierwsze maszyny z Jasienia do Nowego Kisielina. Całą operację musimy zakończyć do kwietnia, bo wtedy kończy się nam termin wynajmu hali.

Dzisiaj, w Jasieniu pracuje ok. 150 osób. Chociaż mają taką propozycję, większość z nich prawdopodobnie nie przeniesie się do nowego zakładu.

- W okolicach Żar pracownicy produkcyjni nie mają problemów ze znalezieniem nowej pracy – wyjaśnia dyrektor.

Pytanie, czy pracownicy znajdą się w Zielonej Górze.

- Jestem optymistą. Oferujemy dobre warunki i niezłe płace – odpowiada M. Gawin, ale o szczegółach płac nie chce mówić, twierdząc, że to sprawa indywidualna. Reac jednak od dłuższego czasu przygotowywał się do operacji przenosin. – W wynajętych od Lumelu halach od pewnego czasu mamy swoją filię zatrudniającą ok. 40 pracowników. Na własnej skórze zbadaliśmy zielonogórski rynek pracy. Jestem pewien, że znajdziemy odpowiednich pracowników – odpowiada i dodaje, że firma jest otwarta na zatrudnienie kobiet i osób 50+. To dobrzy i stabilni pracownicy.

Zielonogórski zakład Reaca będzie się zajmował wyłącznie produkcją elementów, w całość będą one montowane w Piotrkowie. Sprzedaż to zadanie jeszcze innych członków grupy.

Szwedzi są pierwszym „lokatorem” w halach stawianych przez firmę Panattoni. We współpracy tych dwóch firm pośredniczyło miasto.

- Bardzo nam pomagał pan Arkadiusz Kowalewski i wiceprezydent Dariusz Lesicki. Rozmawialiśmy o tym od kilku lat – zdradza M. Gawin.

- Problem w tym, że Reac nie był zainteresowany stawianiem hal samemu, jednocześnie nie było ich do wynajmu – wspomina wiceprezydent Dariusz Lesicki. – Sytuacja zmieniła się, kiedy w Nowym Kisielinie postanowili zainwestować Niemcy z firmy Ideal Automotive. Oni też sami nie stawiają fabryk. Za nich zrobił to Panattoni. Wtedy zaczęliśmy rozmawiać o kolejnych inwestycjach i tak zapadła decyzja o powstaniu parku technologiczno-logistycznego Panattoni.

Reac jest ich pierwszym klientem. Jednak kilkaset metrów dalej, za morzem słupów konstrukcyjnych widać, że robotnicy stawiają ściany kolejnych hal. A to oznacza, że Panattoni ma kolejnych klientów, którzy wkrótce będą szukać kolejnych pracowników.

Tomasz Czyżniewski


POSZUKIWANI PRACOWNICY

Do nowopowstającego zakładu potrzebni są:
- spawacze,
- szlifierzy,
- operatorzy maszyn CNC,
- pracownicy produkcyjni.

Reac zachęca do współpracy: kobiety, osoby 50+ i osoby z niepełnosprawnością. Firma oferuje szkolenia rozszerzające kompetencje.

Osoby zainteresowane proszone są o przesyłanie CV na adres email: rekrutacja@reac.pl.

Można też przyjść osobiście: w środy lub piątki, godz. 8.00-16.00, biuro przy ul. Sulechowskiej 1 (siedziba Lumelu), IV piętro, pokój 403.