Ekoenergetyka zdobywa rynki
Ekoenergetyka powstała w 2009 r. Pomysł jej założenia narodził się w głowach absolwentów Uniwersytetu Zielonogórskiego, którzy przez kilka lat współpracowali z prof. Grzegorzem Benyskiem. Ten wielki fan elektromobilności aktywnie patronował studenckiemu projektowi wybudowania elektrycznego samochodu. Jednym z istotnych elementów tego projektu było wybudowanie stacji ładowania samochodowego akumulatora. Doświadczenia wtedy zdobyte skłoniły trójkę założycieli firmy do poświęcenia się wyłącznie tej problematyce.
- To były bardzo trudne lata. I jeśli nasza firma przetrwała, zanim zasypała nas lawina zamówień, to tylko dzięki pomocy uniwersytetu i władz miasta. Czuję się w obowiązku złożyć podziękowania prezydentowi Januszowi Kubickiemu, bo to dzięki jego pomocy zdołaliśmy marzenia przekuć w wielki sukces – dziękował prezes Bartosz Kubik, podczas środowej uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego w fundamenty nowego centrum badawczo-rozwojowego spółki.
Firma od początku chciała się specjalizować w projektowaniu i produkcji urządzeń wysokiej mocy służących do ładowania elektrycznych pojazdów. W zielonogórską spółkę, bardzo potrzebującą pieniędzy na finansowanie kosztownych badań, nie chciały zainwestować ani banki, ani fundusze inwestycyjne. Te ostatnie nastawiały się wyłącznie na zyskowne odsprzedanie spółki, gdyby ta zaczęła osiągać pierwsze sukcesy. Na taki model „partnerstwa” nie chcieli się zgodzić młodzi właściciele. W tym bardzo trudnym dla nich momencie otrzymali wielkie wsparcie miasta, najpierw w postaci zaproszenia do pracy w murach inkubatora, potem do skorzystania z obiektów, które im zaoferowało miasto.
- Ekoenergetyka zdobyła ok. 40 proc. udziału w europejskim rynku terminali ładowania. Nasze produkty są instalowane w Norwegii, Francji, Hiszpanii, Niemcy, Szwecji, nawet w Turcji. Lada moment będziemy obecni w Azji, np. w Singapurze – poinformował gości prezes Kubik. – Nasze najnowsze duże kontrakty, podpisane przed kilkoma dniami, to zaprojektowanie i budowa infrastruktury ładowania autobusów dla MPK Poznań, 150 punktów szybkiego ładowania dla PKN Orlen oraz infrastruktura ładowania dla zajezdni autobusów Verkehrsbetriebe Hamburg-Holstein.
Firma początkowo zatrudniała tylko właścicieli, teraz może się pochwalić załogą przekraczającą sto osób.
- Kiedyś, gdy ktoś chciał się u nas zatrudnić, był przyjęty niemal z ulicy. Teraz proces rekrutacji jest znacznie bardziej skomplikowany, odbywa się w kilku językach. Ale nadal jesteśmy otwarci na marzycieli – zapewnił Maciej Wojeński, wiceprezes spółki.
Najnowsza inwestycja firmy to budowa centrum badawczo-rozwojowego, które ma otworzyć swoje podwoje wiosną przyszłego roku.
- Pod wspólnym dachem będą dwa centra: pierwsze będzie się zajmowało projektowaniem rozwiązań informatycznych, drugie projektowaniem nowych produktów. W przyszłym roku przystąpimy do budowy kolejnego centrum, na działce tuż obok, które zajmować się będzie napędem wodorowym – poinformował prezes Kubik.
Przedstawiciele spółki otwarcie zadeklarowali, że nigdy nie wyprowadzą swojej firmy z Zielonej Góry.
- Mieliśmy już propozycję, by Ekoenergetykę przeprowadzić do jednego z bardzo dużych miast. Ale nasza więź z Zieloną Górą jest zbyt duża, by powiedzieć „pa, do widzenia” – zażartował B. Kubik.
Zwieńczeniem środowych uroczystości było wmurowanie w fundamenty nowego centrum tuby z aktem erekcyjnym podpisanym przez władze i przyjaciół spółki, m.in. przez prezydenta Kubickiego.
(pm)