NA SESJI. Za handel z ręki zapłacimy 2 zł
Spór o opłaty targowe i cmentarne był ważną częścią wtorkowej sesji rady miasta. Jak przekonywali radni, nie tyle z powodu proponowanych stawek, ile z powodu obietnic składanych mieszkańcom podczas połączeniowej kampanii.
- Zrównanie opłat lokalnych, w tym cmentarnych, do najniższego poziomu, było jedną z najczęściej powtarzanych obietnic miasta. Skoro w gminie nie było opłat targowych, to nie powinno ich być również w Zielonej Górze – wypominał Jacek Budziński (klub PiS).
Z taką argumentacją nie zgodził się Jarosław Berent (klub Zielona Razem). Radny przypomniał, że handel z tzw. wolnej ręki to nieuczciwa konkurencja dla wiejskich sklepów, które rzetelnie płacą podatki. Opłata targowa, twierdził radny, pozwoli ucywilizować tę nienormalną sytuację.
Do dyskusji włączył się prezydent Janusz Kubicki. Według niego, przyszłoroczne finanse miasta są mocno zagrożone, m.in. z powodu podwyżki kwoty wolnej od podatku. Brak dokładnej wiedzy, jakimi zasadami rządzić się będą przyszłe finanse państwa, powinien skłonić radnych do większej ostrożności.
- Za jakiś czas, np. za rok, być może będziemy mogli całkiem zrezygnować z opłaty targowej, ale na razie nie wiemy, jakie będą wpływy podatkowe, musimy poczekać – przekonywał J. Kubicki.
Prezydent jednocześnie przypomniał, że podczas spotkań z mieszkańcami byłej gminy gwarantował zachowanie niższych stawek usług cmentarnych jedynie na terenie dzielnicy Nowe Miasto. W starej części Zielonej Góry miały obowiązywać wyższe stawki.
Opłata targowa przy handlu z tzw. wolnej ręki wynosić będzie w 2016 r. – 2 zł.
(pm)