Zapraszam na Święto Gminy do Łężycy
- Ładne to nowe boisko w Łężycy.
- Wójt Mariusz Zalewski: - Też mi się podoba.
- Tutaj, za tydzień, odbędzie się święto gminy. Trzeba tylko na bramkach założyć siatki.
- Nie tak prędko! Za tydzień rzeczywiście odbędzie się tutaj Partnerskie Święto Gminy. Zapraszam na nie wszystkich mieszkańców gminy i miasta. Będzie dobra zabawa. Zaplanowaliśmy nawet mecze piłkarskie, ale… na mniejszym boisku, ze sztuczną nawierzchnią.
- To na trawiaste boisko nie wejdziemy?
- Nie. Ten kompleks boisk to największa tegoroczna inwestycja w gminie, następna po budowie kanalizacji. Kosztowała 1,7 mln zł. Zbudowaliśmy nowe małe boisko, szatnie, ogrodzenie i oświetlenie. Na pełnowymiarowym boisku piłkarskim jest natomiast nowa murawa. Musi się dobrze zakorzenić. Dlatego przez kilka miesięcy nie będziemy na niej grać, bo w tej chwili łatwo ją zniszczyć. Wydaliśmy dużo pieniędzy i nie ma co ryzykować, zwłaszcza, że piłkarze Sparty mają gdzie grać.
- To ostatnie boisko wybudowane w gminie?
- Tak. Praktycznie wszędzie mamy boiska trawiaste lub orliki. Te potrzeby zostały zaspokojone.
- Przejdźmy do święta gminy. Wystartuje pan w turnieju wsi, choćby w konkursie rzutu ziemniakiem do kosza?
- Niestety, ale nie. Jako wójt mam dużo oficjalnych obowiązków. Powinienem się przecież zajmować naszymi gośćmi. Mamy się z czego cieszyć i czym pochwalić. Budowa boisk była finansowana z różnych źródeł, nie tylko z budżetu gminy. Dostaliśmy pieniądze z ministerstwa sportu, za pośrednictwem marszałka. Swój udział ma również miasto, które współfinansowało inwestycję w ramach Funduszu Integracyjnego. Mieszkańcy zadecydowali, że chcą boiska. Chcemy podziękować marszałkowi i prezydentowi. I zaprosić do wspólnej zabawy.
- To przynajmniej może pan zasiądzie w jury konkursu kulinarnego na najlepsze ciasto i smalec?
- Nie mogę. Jestem zapalonym miłośnikiem szarlotki i byłbym stronniczy. Nie potrafiłbym się powstrzymać. Najlepsza byłaby szarlotka…
- To święto robione własnymi siłami?
- Tak. W tym roku najbardziej udzielają się mieszkańcy Łężycy, rada sołecka. Występować będą nasze zespoły. To forma prezentacji osiągnięć gminy. Różne działające w gminie grupy mają okazję się pochwalić.
- Tegoroczne święto gminy nie będzie ostatnim. Nie ma mowy o przysłowiowym gaszeniu światła. Pan bardzo chciał, żeby je zachować. To był jeden z warunków połączenia.
- To święto było od zawsze, tylko różnie się nazywało. Kiedyś to były dożynki. Otoczenie się zmieniało, forma naszego święta również, chociaż rolnicy wciąż są bardzo ważni. Stąd np. konkurs wieńców dożynkowych. Święto gminy to ważny element naszej tożsamości. Element integrujący. Symbol. Powinno zostać zachowane, żeby mieszkańcy nie czuli się zmarginalizowani. Wszyscy zakładamy, że deklaracje będą dotrzymane a dobre rozwiązania kontynuowane. Liczymy na lepszą przyszłość. Pierwsze rozwiązania zostaną zweryfikowane już 1 września.
- Chodzi o obniżenie cen biletów MZK?
- Tak. A następne od 1 stycznia. Np. realizacja obietnicy, że autobusy MZK dotrą do wszystkich sołectw. Jeśli zostanie dotrzymana, będę optymistą. Skoro zadecydowaliśmy o połączeniu, to musimy wykorzystać efekt skali dla budowania lepszej przyszłości.
- Teraz czeka nas niełatwy okres.
- Zgadza się. Mieszkańcy podjęli decyzję. Do połączenia dojdzie. Problem w tym, że nawet nie wiemy, jakie przeszkody mogą się przed nami pojawić. Nie ma żadnych wzorców, bo nikt przed nami nie robił połączenia gmin. Musimy się dobrze przygotować, by mieszkańcom jak najmniej dokuczył okres przejściowy. Mamy trudne zadanie do wykonania.
- Dziękuję.
Tomasz Czyżniewski