Bachus w gościnie w sołectwach
Jeśli nie możesz przyjść do Bachusa, Bachus przyjedzie do Ciebie! To zupełna nowość, wymuszona po części pandemią. Jednak pomysł tournée po sołectwach przypadł mieszkańcom do gustu. W minioną niedzielę Bachus odwiedził Ługowo oraz Kiełpin. - W Ługowie przyszli przywitać mnie wszyscy mieszkańcy, dzieci przygotowały transparent – opowiadał zadowolony Bachus.
Na każde spotkanie z mieszkańcami przyjeżdżał na specjalnej platformie. Słychać było krzyki, śmiechy, wszyscy tańczyli i śpiewali. Rozrywkowy tryb życia Bachus próbował przemycić do szarej rzeczywistości. Gdy tylko się pojawiał, od razu więcej radości można było zobaczyć w oczach mieszkańców. - Smakowało białe i czerwone wino? A dzieciom podobały się karuzele? - pytał Bachus w parku w Kiełpinie. Odpowiadało mu gromkie: „taaak”. Był też czas na pamiątkowe zdjęcia. Bez rzucania się na szyję i całusów, ale z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
Wizyty Bachusa to były nie tylko tańce i swawole. Podróżująca razem z nim ekipa z Akademii Tradycji opowiadała o tradycyjnym procesie powstawania wina. Dzieci z otwartymi z wrażenia buźkami usiadły przed platformą i oglądały przygotowaną dla nich prezentację. Kobiety i mężczyźni w ludowych strojach, beczki, kilogramy winogron, specjalny sprzęt – wszystko, co potrzebne, żeby stworzyć wyjątkowy, winobraniowy trunek. - Najpierw wrzucamy do beczki winogrona. Z nich powstanie sok. Ale jak to najlepiej zrobić? – pytał Michał, prowadzący prezentację. - Trzeba deptać! – odpowiedział jeden z chłopców. I już chłopak podnosił dziewczynę, pomagał jej wejść do beczki, a ona podwijała spódnicę i obracała się w beczce, depcząc winogrona.
Spotkania z tradycją to stały element odwiedzin Bachusa w sołectwach. Kto chciałby zobaczyć proces powstawania wina i przy okazji porozmawiać z Bachusem i Bachantkami, ma jeszcze okazję. W sobotę, 12 września, platforma ze specjalnymi gośćmi zawita do Krępy. Na boisku (ul. Odrzańska) Bachus zabawi od 13.00 do 14.00.
(ap)