Żużel. Przychodzi lider, starszy brat zostaje!

25 Wrzesień 2024
Czy królowie polowania są w Zielonej Górze? Zważywszy na fakt, że po ośmiu latach Częstochowę opuszcza nie tylko jej niekwestionowany lider, ale także do bólu powtarzalny w PGE Ekstralidze Leon Madsen - tak! NovyHotel Falubaz pozyskał Duńczyka, który regularnie pod względem średniej zdobywa ponad 2 punkty na wyścig.

Ile razy już padały słowa, że Falubaz to dobra drużyna, ale bez wyraźnego lidera… 36-letni Duńczyk ma być przywódcą z prawdziwego zdarzenia i tzw. zawodnikiem „na 15. wyścig”. Nieczęsto tacy zawodnicy decydują się w Polsce na zmianę barw klubowych. Patrząc, jakie wyniki w PGE Ekstralidze od lat wykręca Madsen, można jego transfer porównać do przenosin Bartosza Zmarzlika z Gorzowa do Lublina.

Duńczyk jeździł we Włókniarzu nieprzerwanie od 2017 roku. W Zielonej Górze w listopadzie podpisze dwuletnią umowę. - Jestem bardzo szczęśliwy. W klubie świetnie mnie przyjęli, z otwartymi ramionami. Nie mogę doczekać się spotkań w Zielonej Górze, jest tu wyjątkowa atmosfera. Falubaz to według mnie jeden z największych klubów żużlowych na świecie. Wspólnie z prezesem Wojciechem Domagałą mieliśmy już okazję rozmawiać, ale teraz nadszedł czas, kiedy osiągnęliśmy ostateczne porozumienie. Drużyna na przyszły sezon wygląda świetnie - powiedział nowy zawodnik naszego klubu.

Z jego pozyskania bardzo cieszy się wspomniany prezes Domagała: - To duży sukces całego zielonogórskiego środowiska żużlowego. Wzmacnia nas zawodnik, który od lat gwarantuje jazdę na najwyższym poziomie. Dwuletnia współpraca świadczy o tym, że zawodnicy ze światowej czołówki chcą reprezentować nasz klub, ufają nam i wiążą z nami dłuższą przyszłość. Leon idealnie wpisuje się w charakter drużyny i na pewno odnajdzie się w niej jako ważne ogniwo. Dość szybko doszliśmy do porozumienia.

Klub poinformował, że w drużynie na kolejny sezon zostaje Przemysław Pawlicki. - Różne były spekulacje, kto będzie jeździł. Chciałem rozmawiać z Falubazem po sezonie. I jak już zapadła decyzja, że siadamy do stołu, rozmowa z prezesem na temat przyszłego roku nie trwała długo. Cieszę się, że będę kolejny rok reprezentować Falubaz. Na tę chwilę dogadaliśmy się na przyszły sezon, a każdy sezon to nowe wyzwanie - powiedział starszy z braci Pawlickich. Komplementuje go dyrektor sportowy Piotr Protasiewicz: - Wiem, jak trudna i wymagająca jest rola kapitana. Przemek świetnie się w niej odnalazł. Jestem zadowolony, że doszło do porozumienia i będzie u nas startował kolejny rok. To zawodnik o wielkiej ambicji i potencjale.

(mk)