Pisarze do piór… a później po nagrody!

4 Grudzień 2024
Podczas piątkowej Gali Literackiej w Muzeum Ziemi Lubuskiej przyznano nagrody i wyróżnienia. - Tyle lat już piszę, że moi redakcyjni koledzy wsadzą mnie w końcu w ramki i powieszą na ścianie jako dowód, że można tyle pracować - śmiał się ze sceny Tomasz Czyżniewski, jeden z laureatów i zarazem dziennikarz „Łącznika Zielonogórskiego”.

Odbywająca się od lat Gala Literacka to efekt współpracy Zielonogórskiego Oddziału Związku Literatów Polskich i Towarzystwa Miłośników Zielonej Góry „Winnica”. Tegoroczna edycja rozpoczęła się od wręczenia odznaczeń honorowych „Zasłużony dla Kultury Polskiej” - przyznanych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Otrzymali je Jan Zelek, Roman Czarnecki oraz Krzysztof Koziołek.

- To dla mnie ogromne wyróżnienie i jeden z najwspanialszych dni w karierze zawodowej. Znak, że warto łączyć pasję literacką z zacięciem społecznym i chęcią zmieniania tego kawałka wspólnego świata, który kręci się wokół nas - podkreśla Koziołek, pisarz, który ma na koncie już 26 książek!

Patelnia kluczowa

Jeśli jednak rywalizować na liczbę publikacji, zwycięzcą byłby Tomasz Czyżniewski, dziennikarz i regionalista. W miniony piątek otrzymał Zielonogórską Nagrodę Literacką „Winiarka” w kategorii indywidualnej m.in. za swój popularny cykl „Spacerownik Zielonogórski”, który obecnie wydawany jest na łamach „Łącznika Zielonogórskiego”. Patelnia - to słowo klucz do jego twórczości, o czym wie każdy, kto choć raz zajrzał do „Spacerownika”.

- Licząc jedynie teksty całostronicowe: dla „Gazety Wyborczej” napisałem ich 78, dla „Gazety Lubuskiej” 328, dla „Tygodnika Zielonogórskiego” 182 odcinki, a dla „Łącznika” aż 577 - wylicza Czyżniewski. - Pierwszy tekst cyklu powstał w 2002 roku. W moje ręce wpadło 100 historycznych pocztówek. Zacząłem się zastanawiać, jak w prasie pokazywać naszą Zieloną Górę. I podjąłem rewolucyjną, jak na tamte czasy, decyzję: nie masz obrazka, nie piszesz o danym temacie. A jak masz, wtedy dokładasz tekst. Dziś to wydaje się oczywiste, ale w tamtych latach nie było. I tak opowiadam, opowiadam i opowiadam zielonogórzanom o tej naszej Zielonej Górze. Mam nadzieję, że dalej starczy mi na to sił.

W kategorii grupowej „Winiarkę” otrzymała Drukarnia Ligatura. Jury konkursowe doceniło jej wkład w tworzenie literatury regionalnej, m.in. poświęconej winiarskim tradycjom Zielonej Góry, ale też pracę kolekcjonerską poświęconą gromadzeniu dawnych maszyn drukarskich.

Dom natchnieniem

W X Ogólnopolskim Konkursie Literackim o Tematyce Zielonogórskiej wygrała Ewa Wierzbicka z opowiadaniem „Sonata”. Warto odnotować, że laureaci tej nagrody nie otrzymują gratyfikacji finansowej, ale możliwość wydania książkowej publikacji. - Zrobiłam sobie wirtualny spacer po Zielonej Górze. Podczas przeglądania zdjęć zauroczył mnie dom przy ul. Botanicznej 49 i stwierdziłam, że stworzę historię związaną z tym miejscem. Do dziś jednak nie wiem, kto tam mieszka - przyznaje z uśmiechem Wierzbicka.

Wyróżnienia przyznał też zielonogórski Związek Literatów Polskich. Nagrodę Literacką im. Andrzeja K. Waśkiewicza odebrała Katarzyna Grabias-Banaszewska za najlepszą lubuską książkę mijającego sezonu - zbiór opowiadań „Geranium”. Natomiast Laury im. Janusza Koniusza powędrowały do Haliny Bohuty-Stąpel oraz Grażyny Rozwadowskiej-Bar. To wyróżnienie przyznawane twórcom i animatorom życia literackiego Ziemi Lubuskiej.

(md)