A to klops! W bramie stoi słup - jak rozbudować remizę?

13 Kwiecień 2013
W Starym Kisielinie mieszkańcy chcą rozbudować remizę OSP. Jest jeden problem, przed bramą wyjazdową stoi słup energetyczny. – To go wóz strażacki ominie – pół żartem pół serio proponuje Zenon Rabęda, prezes OSP.

W czym problem? W nowoczesności! Bo strażacy-ochotnicy ze Starego Kisielina są tak dobrzy, że działają w krajowym systemie ratownictwa. A ponieważ gmina wraz z marszałkiem kupuje dwa wozy bojowe dla strażaków, to jeden z nich trafi do Starego Kisielina. Jedyną wadą takiego nowiutkiego wozu jest… jego wielkość.

Garaż trzeba powiększyć

- Nie zmieści się w naszym garażu. Jest za duży – z troską kręci głową Grzegorz Kasperski, naczelnik kisielińskich strażaków. Dlatego strażacy postanowili skorzystać z oferowanego przez miasto Funduszu Integracyjnego. I przekonali do swojego pomysłu innych mieszkańców. W końcu OSP w Starym Kisielinie to ponad 40 osób. Oj, było burzliwie podczas zebrań wiejskich, bo i propozycji było sporo. Trzeba było zwoływać specjalne zebranie, na które przyszło prawie 200 mieszkańców. Tylu ludzi na zebraniu od lat tutaj nikt nie widział. Zapadła decyzja – 283 tys. zł z Funduszu Integracyjnego trafi na budowę świetlicy wiejskiej oraz garażu dla miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej.

Wizja lokalna

We wtorek w tej sprawie odbyła się krótka narada. Rada sołecka i strażacy zaprosili do siebie Pawła Urbańskiego, dyrektora Departamentu Inwestycji Miejskich i Zarządzania Drogami. Czekało na niego ok. 10 osób.

Remiza w Starym Kisielinie to budowla przypominająca schody. Każda kolejna dobudówka jest o kilkadziesiąt centymetrów wyższa. Potrzeby rosły wraz z pojazdami strażaków. Nisko jest nad strażacką świetlicą, trochę wyżej nad drugim garażem, później jeszcze wyżej nad planowanym trzecim garażem. W środku stoi bojowy jelcz.
- Ale wielki! – patrzę w górę.
- Nowy pojazd będzie jeszcze większy. Nie zmieści się tutaj. Trzeba stawiać kolejny garaż. Wyższy – tłumaczy naczelnik Kasperski.

Całą gromadką stoimy przed bramą wjazdową. Pod betonowym słupem energetycznym.
- Trzeba go przesunąć. Rozmawiałem już Eneą, ktoś się do nich zgłosi – mówi dyrektor Urbański.
- To ja do nich pójdę – deklaruje się Zdzisław Ludwiczak, wiceprzewodniczący rady sołeckiej.
- Może zostawmy ten słup. Wóz strażacki go ominie – pół żartem pół serio proponuje Zenon Rabęda, prezes OSP.

- Nie wykręci – dyrektor Urbański i naczelnik Kasperski są zgodni. A nawet gdyby mógł wykręcić, to tuż obok stoi wieża z syrenami alarmowymi. Problem w tym, że jest za blisko budynku. Żeby dobudować garaż, trzeba wieżę przenieść w inne miejsce.

- Weźmiemy dźwig i przestawimy – obserwatorzy są zgodni. Stalowa konstrukcja zbudowana z kątowników ma kilkanaście metrów wysokości. Stoi na betonowej podstawie. Przed laty została wykonana domowym sposobem.
- Dźwig będzie niezbędny. Wiem jak wieża wygląda. Muszę policzyć szacunkowo jej wagę. Trzeba będzie wylać nową podstawę z betonu i przenieść o kilka metrów – planuje Urbański. Razem z naczelnikiem ustalają pozostałe szczegóły.

Kilka uwag nt. świetlicy

Wracamy do środka remizy. Trzeba jeszcze porozmawiać o świetlicy. Można powiedzieć, że stanie w szczerym polu, jakieś 100 metrów od toru.

- Mam tutaj plan terenu. Grunt jest gminny, wytyczone jest też miejsce na drogę dojazdową – mówi Z. Ludwiczak, pokazując Urbańskiemu lokalizację inwestycji. Zarówno remiza, jak i świetlica wymagają wykonania projektu.
- Chcemy zobaczyć, jak będzie to wyglądało – zaraz zastrzega Kazimierz Poniatowski, przewodniczący rady sołeckiej.
- Oczywiście. Nie będziemy udawać, że mamy monopol na wiedzę – śmieje się dyrektor Urbański. – Jak wyłonimy projektanta, to na pewno będziemy uzgadniać szczegóły.

Rada sołecka ma już swoje pomysły. Wiadomo, musi być dojazd i miejsce na kilkanaście samochodów.

- Chcemy, żeby na parterze była duża sala do spotkań i zabaw. Miałaby wymiary 27 metrów na 12 - Z. Ludwiczak pokazuje kolejny plan. – Dodatkowo, obok, pełne zaplecze socjalne z wejściem na piętro.
Na tej kondygnacji do wykorzystania byłby tylko fragment budynku nad częścią socjalną. Miałoby tu się znaleźć miejsce na bibliotekę i niewielką salkę do spotkań.

Szukamy projektantów

- To zaczynamy szukać projektantów. Wcześniej musimy jeszcze przygotować odpowiednie porozumienie pomiędzy miastem i gminą, żeby można było zrealizować tę inwestycję – dodaje P. Urbański.
- Wójt zapewnił mnie, że dokumenty nie poleżą ani chwili dłużej niż jest to konieczne – skomentował Zenon Rabęda. Wszystkiemu przyglądał się radny Mariusz Rosik.

Tomasz Czyżniewski
T.Czyzniewski@Lzg24.com.pl

 

Artykuły powiązane: 

SONDA. O budowę świetlicy i garażu dla strażaków pytamy mieszkańców Starego Kisielina

Marta Łęczycka: - W naszej miejscowości, w końcu, przydałoby się coś zrobić. Myślę, zwłaszcza, o moim pokoleniu. Dla młodzieży nie ma tutaj dobrego miejsca. „Iskierka” to miejsce skierowane bardziej do dzieci. Drugi cel, czyli remiza, adresowany jest do strażaków, oni często ratują nam życie, dlatego muszą mieć dobre warunki.

W Starym Kisielinie powstanie świetlica

- W mojej 20 letniej kadencji to najliczniejsze spotkanie wiejskie – podsumowała wtorkowe zebranie wiejskie sołtys Starego Kisielina Maria Litwińczuk. Bezwzględna większość mieszkańców zdecydowała o budowie nowej świetlicy i garażu dla wozu strażackiego.